Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"To bezcenne doświadczenie". Rosjanie są przekonani, że odnieśli kolejny sukces

Sonda Łuna-25 roztrzaskała się o powierzchnię Księżyca i wielki rosyjski sukces zamienił się w ułamkach sekund w kolejną klęskę. Co ciekawe, ten wypadek uznano w Moskwie za... duże osiągnięcie. Kuriozalne tłumaczenia szefa Roskosmosu Jurija Borysowa nie pozwalają myśleć o misji inaczej.

"To bezcenne doświadczenie". Rosjanie są przekonani, że odnieśli kolejny sukces
Katastrofa sondy Łuna-25 to dla Rosjan powód do dumy i sukces (Facebook, Roskosmos)

Sonda Łuna-25 przez dziesięć lat była przygotowywana do misji na Księżyc. Osiem razy przekładano jej start, a nad programem Roskosmosu czuwał sam Władimir Putin, któremu zamarzył się podbój kosmosu i nowe otwarcie w wyścigu, który elektryzował świat w trakcie zimnej wojny. Tyle tylko, że rosyjskie marzenia po prostu się rozbiły.

Lądowanie na Księżycu okazało się zbyt skomplikowane dla Łuny-25, która roztrzaskała się o powierzchnię satelity i tyle ją widzieli. A miała tylko wylądować i wrócić, by potwierdzić mocarstwową pozycję Federacji Rosyjskiej. Taki kaprys miał Władimir Putin, na to dał przecież setki milionów rubli. I sukces jest. Tak uważają w Moskwie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ukraina świętuje "dar" z Zachodu. Brutalna ocena eksperta

Wszystko wyjaśnił Jurij Borysow, szef Roskosmosu, czyli agencji odpowiedzialnej za misję Łuny-25 i lądowanie na Księżycu. Jak przyznał, to było bardzo trudne zadanie i choć przygotowywana latami sonda się rozbiła, to jej lot okazał się dużym osiągnięciem. Klęska? Nie ma mowy. To są wszak dla Rosjan "bezcenne doświadczenia".

Jak się okazało, sonda rozbiła się, bo jej układ napędowy podczas korekty orbity pracował przez 127 sekund zamiast planowanych 84 sekund. I to sprawiło, że maszyna nie była w stanie udanie wylądować - mówił w telewizji dyrektor rosyjskiej agencji kosmicznej Jurij Borisow. To on wyjaśnił rodakom, jak duży sukces wypracowano.

Wiedzieliśmy wszystko o pozycji statku. Jednak łączność z urządzeniem została przerwana, a próby jej przywrócenia zakończyły się niepowodzeniem - argumentował w telewizji szef Roskosmosu.

Brak łączności sprawił, że sondą nie dało się sterować w kluczowym momencie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Jurij Borysow przyznał, że nie było łatwo otworzyć program kosmiczny na nowo, po dekadach przerwy. Z powodu przerwy trwającej 50 lat konieczne jest ponowne nauczenie się technologii i wykonanie setek prób. A i tak nikt nie daje gwarancji, że się uda, prawda? Rosjanom udało się zebrać cenną wiedzę i na pewno wyciągną wnioski...

Katastrofa Łuny-25 to pierwsza rosyjska misja księżycowa od 1976 roku, kiedy ówczesny ZSRR rywalizował z USA w wyścigu, który zasłynął jako "gwiezdne wojny". Wówczas pojazd Łuna-24 dostarczył na Ziemię próbki gruntu księżycowego, a Rosjanie mogli fetować sukces. Dziś też fetują, choć ich sonda nie wróciła.

A my i tak trzymamy kciuki za Roskosmos. Może znajdą wkrótce sposób, by na Księżyc wysłać Władimira Putina i jego ludzi? Wówczas misja z pewnością będzie udana.

Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
EuroBasket 2025. Litwa z ogromną przewagą pokonała Polskę
Chaos na pokładzie. Turystka rozebrała się do naga podczas lotu
O włos od tragedii na przejeździe kolejowym w Starej Wsi. Jest nagranie
Niepokój u sąsiada Rosji. Krisjanis Karins: "Trzeba robić to, co robi Polska"
Szedł chodnikiem w piżamie i kapciach. Nie wiedział, kim jest
29-letni Polak zginął w Hiszpanii. Wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb
Kylian Mbappe pławi się w luksusie. Wyciekła wartość jego nowego domu
Aktualizacja mObywatela. W aplikacji pojawiły się zmiany
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić