Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 

To ćwiczą rosyjscy piloci. Do czego się szykują?

246

Według dziennikarzy agencji Reuters, rosyjscy piloci wojskowi ćwiczą bombardowania celów na Morzu Czarnym. Niecałe dwa tygodnie po incydencie z udziałem brytyjskiego okrętu wojskowego HMS Defender, który był na manewrach na Ukrainie, Rosjanie pokazują, że nie zamierzają pozostać bierni w tym strategicznym regionie.

To ćwiczą rosyjscy piloci. Do czego się szykują?
Rosyjskie samoloty wojskowe ćwiczył bombardowania okrętów na Morzu Czarnym (Wikimedia Commons)

Według Reutersa ćwiczenia takie odbyły się w sobotę. W manewrach brali udział piloci Floty Czarnomorskiej, która ma bazę w Sewastopolu, podporządkowanej Południowemu Okręgowi Wojskowemu.

Warto przypomnieć, że dzieje się to niecałe dwa tygodnie po tym jak Rosjanie informowali o nielegalnym - ich zdaniem - "wtargnięciu" brytyjskiego okrętu wojskowego na wody terytorialne Krymu.

Rosjanie oskarżali wtedy Londyn o "prowokację". Posunęli się wręcz do stwierdzeń, że jeśli takie działania będą zdarzały się ponownie, będą bombardować wrogie okręty. Teraz zaczęli takie działania ćwiczyć.

Zobacz także: Wielkie ćwiczenia wojskowe NATO na Ukrainie. Rosja obserwuje USA i ich sojuszników

Czy takie działania Rosji można traktować jako realne ostrzeżenie i zagrożenie? Zapytaliśmy o to ekspertów.

Nie wyciągałbym z tego daleko idących wniosków. Odkąd tylko ulokowali się na Krymie to ćwiczą dużo i często. Zawsze można budować siedem albo 77 teorii na temat jakiegoś zdarzenia. Dla mnie - zdarzenie trywialne, niekoniecznie warte komentowania - mówi o2.pl były wysoki rangą oficer wywiadu.

I dodaje, że z punktu widzenia wywiadowczego o wiele bardziej doniosłe było inne zdarzenie. Pod koniec czerwca wyszedł w morze rosyjski okręt podwodny "Biełogord". To olbrzymi, mający ponad 180 m długości atomowy okręt podwodny. Nie ma on praktycznie uzbrojenia, ma jednak dodatkowe wyposażenie szpiegowskie.

Rajchel: Trzeba to przypisać do sytuacji

Innego zdania jest były komendant Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Gen. bryg. pilot Jan Rajchel mówi w rozmowie z o2.pl, że trudno nie łączyć takich ćwiczeń z działaniami politycznymi.

Tego rodzaju działania należy przypisać do aktualnej sytuacji wojskowo-politycznej w rejonie Krymu. Ale należy też podkreślić , że piloci mogą wykonywać tego rodzaju manewry w ramach zwykłych ćwiczeń, czyli wznawiania nawyków szkoleniowych. Bez względu na okres, w jakim jesteśmy, to piloci muszą się kiedyś tego nauczyć. Być może z taką sytuacją mamy tutaj do czynienia, ale w mojej ocenie nie można pominąć kontekstu politycznego - mówi o2.pl gen. Rajchel.

Dodaje, że bombardowania celów morskich to w pilotażu "wyższa szkoła jazdy".

To kolejny etap ćwiczeń pilotów, którzy zaczynają od szkoleń z bombardowań celów lądowych. Nad morzem inaczej prowadzi się nawigację. Na ziemi ma się kilka punktów odniesienia, na wodą inaczej szuka się celu i polega bardziej na optycznych przyrządach celowniczo-nawigacyjnych - mówi generał.

Według rosyjskiej agencji RIA Novosti ćwiczenia były prowadzone na dużą skalę. Brały w nich udział samoloty myśliwskie Su-27, bombowce taktyczne Su-24 i Su-34 oraz myśliwce wielozadaniowe Su-30. Przeprowadzone zostały symulowane naloty bombowe i rakietowe.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić