Problem z komarami za chwilę zniknie wraz z nadejściem zimy. Wiosną jednak owady, kochające ludzką krew, znowu będą dawać się we znaki. Wtedy zawsze pojawia się jedno pytanie. Dlaczego niektórzy ludzie bardziej przyciągają komary niż inni?
Czytaj także: Wstrząs na Florydzie. Niewiarygodne, co połknął pyton
Co przyciąga komary?
Do dzisiaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wśród ludzi krążą przeróżne teorie. Jedna z najpopularniejszych jest taka, że komarzyce mają ulubione grupy krwi. Inna legenda z kolei głosi, że te owady są przyciągane przez zapach człowieka.
Naukowcy bez przerwy prowadzą przeróżne badania, które mają jednoznacznie odpowiedzieć, co przyciąga komary. Ostatnio pracowali nad tym ludzie z Uniwersytetu Rockefellera z Nowego Jorku. Na tapet wzięli konkretnie teorię o zapachu.
W tym celu przeprowadzono eksperyment. W pierwszym etapie do badań zaproszono osiem osób. Każda z nich przez dłuższy czas nosiła na przedramionach nylonowe pończochy, bo są one z materiału, który zbiera z ludzkiego ciała mikrobowe metabolity.
Czytaj także: Kosmiczne galaretki w Karkonoszach? Internauci typują
Pończochy potem trafiły do komarów z gatunku Aedes Aegypti. Okazało się, że owady szczególnie upodobały sobie jedną pończochę. Należała ona do osoby z numerem 33.
Różnica robi wrażenie. Do pończochy z numerem 33 komarzyce przylatywały cztery razy chętniej, niż do drugiej w kolejności i aż sto razy chętniej niż do tej, która cieszyła się najmniejszym zainteresowaniem.
Badanie potem powtórzono, ale wyniki były dokładnie takie same. Z czego to wynika? Jeden z naukowych wniosków jest następujący.
"Okazało się, że w sebum noszącego ją ochotnika (bądź ochotniczki) znajdowała się o wiele większa ilość kwasów tłuszczowych niż w łoju skórnym innych uczestników eksperymentu" - cytuje "Gazeta Wyborcza".
Z tego badania wynika, że zapach ma znaczenie, a konkretnie jego moc. Im nasze ciało ma intensywniejszy zapach, tym większe prawdopodobieństwo, że staniemy się łakomym kąskiem dla komarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo