Sebastian Picur jest młodym kapłanem archidiecezji przemyskiej, który przyjął święcenia w 2013 roku. W tym samym czasie rozpoczął swoją działalność ewangelizacyjną w internecie, tworząc kanał "Ks. Sebastian Picur" na YouTube, a później zdobywając ogromną popularność na TikToku, gdzie obserwuje go ponad 850 tysięcy użytkowników.
Na co dzień Sebastian Picur jest wikariuszem w parafii pw. św. Stanisława Biskupa w Łańcucie. Tam również zajmuje się ewangelizacją młodych i rozwojem wiary wśród dzieci i młodzieży.
Ksiądz Picur podejmuje na swoim kanale różnorodne tematy związane z religią katolicką, a także nie boi się trudnych pytań, które mogą być dla niego niełatwe do omówienia. Często jego odpowiedzi wzbudzają spore kontrowersje.
Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo
Co po śmierci? Ksiądz wyjaśnia wątpliwości
W odpowiedzi na jedno z pytań internautów ksiądz skomentował stwierdzenie: "to po co żyć, jak i tak trafimy do raju". Co na ten temat mówi znany duchowny z TikToka? Odpowiedź była krótka i treściwa.
Po śmierci idziemy na Sąd Boży. Następnie czeka na piekło albo niebo. Jeśli potrzebujemy oczyszczenia, trafimy do czyśćca, i dopiero po czyśćcu od razu do nieba - wyjaśnia popularny ksiądz.
Dyskusja pod postem księdza na TikToku wywołała gorące komentarze. Niektórzy internauci podkreślają, że w Biblii nie ma żadnej wzmianki o czyśćcu. To właśnie ta kwestia budziła spore wątpliwości.
Jedna z komentujących stwierdziła: "Po śmierci dusza za grzechy wciela się w jakieś ciało, aby cierpieć dalej na ziemi. Wierząca dusza trafia do raju i spoczywa w spokoju." Inny internauta pyta: - Skoro Bóg jest miłosierny i wszystkim przebacza, czemu duszę idą do piekła?
Czytaj także: Ksiądz ostrzega. Tych trzech rzeczy nie wolno robić zimą
Niespodziewana sława księdza. Duchowny sam jest zaskoczony
W jednym z wywiadów ksiądz Picur zaznaczył, że nie spodziewał się tak dużego zainteresowania jego działalnością w mediach społecznościowych. Jednocześnie zapewnia, że jego internetowa aktywność jest akceptowana przez przełożonych.
Biskup daje mi zielone światło na taki rodzaj ewangelizacji. Wie, że jest on dziś bardzo potrzebny. Media społecznościowe są narzędziem dotarcia do osób, których nie ma na co dzień w kościele. Przez pandemię ludzie, u których wiara nie była żywa i głęboka, nie bywają już regularnie w kościele - powiedział Picur w rozmowie z portalem Aleteia.org.