W grudniu 2022 roku Główny Urząd Statystyczny stwierdził 16,6 proc. inflacji. Najwyższy do tej pory odczyt miał miejsce w październiku 2022 roku. Wynosi 17,9 proc. To najwyższa odnotowana inflacja w Polsce od grudnia 1996 roku.
15 lutego pojawił się kolejny raport GUS. "W styczniu 2023 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w porównaniu do stycznia 2022 r. o 17,2% (wskaźnik cen 117,2), a w stosunku do grudnia 2022 r. wzrosły o 2,4% (wskaźnik cen 102,4)" - napisano na Twitterze.
Jeszcze przed publikacją styczniowych danych Piotr Bielski (główny ekonomista Santander Bank Polska) stwierdził w komentarzu dla PAP, że w lutym inflacja wyniesie około 19 proc. Potem ma dojść do spadków.
Jednak to nie będzie takie szybkie tempo, jak sądzi prezes NBP Adam Glapiński, który mówił o spadku inflacji poniżej 10 proc. w połowie roku i o jej zejściu do ok. 6 proc. w grudniu 2023 r. Inflacja będzie dwucyfrowa przez większość roku, może pod koniec, czyli w grudniu spadnie poniżej 10 proc. - zanaczył Bielski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci reagują na dane dot. inflacji
Do najnowszych danych odnieśli się już eksperci.
Inflacja w styczniu - 17,2%. W lutym będzie jeszcze wyżej, potem stopniowe schodzenie. Glapiński pewnie powie, że mamy się cieszyć, ale to jedna z najwyższych inflacji w Europie. We Francji -7,0%, Hiszpanii - 5,8%, Holandii - 8,4%, Włoszech - 10,9%. W całej strefie euro (HICP) - 8,5% - napisał Andrzej Domański, główny ekonomista Instytutu Obywatelskiego.
Z półrocznym opóźnieniem nadszedł chyba zapowiadany przez prezesa NBP płaskowyż inflacyjny. W styczniu co prawda inflacja poszła w górę, ale "tylko" do 17,2%, gdy jeszcze niedawno zanosiło się na 20% i więcej - zaznaczył natomiast dziennikarz ekonomiczny Maciej Samcik.
Inflacja w styczniu (wg wstępnych szacunków i przy niezrewidowanych wagach) wzrosła do 17,2% z 16,6% r/r w grudniu – w ciągu miesiąca ceny wzrosły o 2,4% m/m – głównie za sprawą podwyżek cen energii (34,0% r/r i 10,4% m/m) - analizuje PKO Research.