Zapadły w sen zimowy w październiku, a w marcu czas na ich ponowne przebudzenie - przestrzegają leżajscy leśnicy na swoim profilu w mediach społecznościowych i na dowód pokazują zdjęcie węża.
Widok żmii pełznącej po suchej jeszcze nie odrosłej trawie przyprawia o dreszcze. Wskazuje bowiem jasno, że przechadzają się beztrosko przez lat o tej porze roku, łatwo przeoczyć idealnie zlewającego się z podłożem gada.
Czytaj także: Uwaga na żmije! Jadowity gad zaatakował 14-latka
Dlatego leśnicy przestrzegają, żeby patrzeć pod nogi podczas wycieczek. Należy pamiętać, że żmija zygzakowata to jedyny jadowity wąż żyjący w Polsce. Możemy go spotkać w kilku odmianach. Różnią się ubarwieniem. W Polsce występują żmije czerwone, szare i czarne, choć te ostatnie spotkać najtrudniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wraz z nadchodzącą wiosną wypełzają na obrzeża lasów. Można je także spotkać przy leśnych ścieżkach, gdzie chętnie wygrzewają się w pierwszych promieniach słonecznych.
Czytaj także: Uwaga w majówkę. Żmije zygzakowate buszują po mieście
Właśnie nastał czas, kiedy to na spacerach w słoneczne wiosenne dni można je spotkać na swojej drodze - piszą leśnicy z Leżajska.
Lasy Państwowe przestrzegają też przez bezpośrednim spotkaniem z gadami. "Żmije prowadzą dość skryty tryb życia, są bardzo płochliwe, w momencie zagrożenia najczęściej uciekają do nor, w sterty gałęzi bądź kamieni. Jednak, gdy nie ma możliwości ucieczki, odruchowo atakują. Dlatego podczas bliskiego spotkania ze żmiją należy zachować ostrożność i je ominąć" - piszą.
Jeśli jednak już dojdzie do ukąszenia, niezbędny może okazać się zastrzyk z antytoksyny po który trzeba udać się na SOR. Jadu nie należy wysysać, a zranione miejsce nie powinno być masowane ani okładane lodem jak w przypadku innych rodzajów opuchlizny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.