Katolicka Agencja Informacyjna podała najnowsze dane dot. Kościoła w Polsce. Statystyki zbierane były przez ośrodki badawcze zarówno katolickie, jak i świeckie. Raport obejmuje takie kategorie działań Kościoła, pomoc charytatywna oraz w czasie pandemii COVID-19, na rzecz kultury, edukacji, nauki, mediów, pomocy rodzinie czy osobom niepełnosprawnym. Podano też liczby dot. życia zakonnego, powołań i zaangażowania wiernych świeckich.
Dane w tym roku nie wypadły najlepiej. Okazuje się, że coraz więcej młodych ludzi rezygnuje z przynależności do Kościoła.
W ciągu ostatnich 25 lat spadek deklaracji wiary w Boga u młodzieży wyniósł ok. 20 proc., a spadek praktyk religijnych aż o 50 proc. Jest to zjawisko nowe, które możemy nazwać zaburzeniem międzypokoleniowego przekazu wiary. Jednocześnie utrzymuje się, a nawet nieco wzrasta, procent głęboko wierzących młodych ludzi, choć stanowią oni niewielką mniejszość – wzrost z 6 do 8 proc. - podano w raporcie.
Prof. Mirosława Grabowska zwróciła uwagę na fakt, że rodzicom również nie zależy, by przekazywać wiarę katolicką dzieciom. Według raportu odsetek osób deklarujących, że ich rodzicom zależy na tym, by chodzili do kościoła, zmalał o ok. 20 punktów procentowych w ciągu 20 lat.
Prof. Grabowska uważa, że w tym kontekście znaczenie mogą mieć zmiany społeczne i demograficzne. Związane są one z brakiem obecności babć w rodzinach i zmniejszeniem ich wpływu na wychowanie dzieci. Bp Suchodolski zauważa też, że lekcje religii powinny być "uatrakcyjnione". Język lekcji i treści powinny być bardziej zachęcające dla młodzieży. W końcu 1/3 uczniów rezygnuje z uczestnictwa w lekcji religii.
Zaufaliśmy procesom demokratyzacji i podstawom programowym, a tymczasem serca młodych pobiegły zupełnie w inną stronę i zostały przechwycone przez kogoś innego - tłumaczy bp Grzegorz Suchodolski.
Coraz mniej powołań
W Polsce jest 33,6 tys. kapłanów: 24,7 tys. księży diecezjalnych i 8,9 tys. kapłanów zakonnych oraz 1,2 tys. braci i ok. 19 tys. sióstr. Jednak z roku na rok liczby te będą się zmniejszać. Według danych powołanie do życia duchownego w ubiegłym roku poczuło o połowę mniej osób, niż podczas "boomu pokoleniowego" z czasów Jana Pawła II.