Raporty opublikowane przez dziennik Rzeczpospolita mówią same za siebie. Polscy taksówkarze masowo rezygnują z zawodu i zamykają firmy.
Według danych opublikowanych przez dziennik, od 2019 roku działalność zamknął co trzynasty taksówkarz. Jednym z powodów tych zmian, bez wątpienia była pandemia koronawirusa, która skutecznie ograniczyła możliwości zarobkowania firmom zajmującym się transportem osób. Ale problemem dla polskich taksówkarzy stały się międzynarodowe firmy trudniące się przewozem osób działające poprzez mobilne aplikacje.
Czytaj także: Bezpłatne taksówki od miasta? Te warunki trzeba spełnić
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że wielu taksówkarzy zamykających działalność gospodarczą nie znika z rynku, ale właśnie podejmuje współpracę z firmami typu Bold lub Uber. Jak pisze Rzeczpospolita:
Eksperci twierdzą, że taksówkarze zawieszają lub likwidują działalność, głównie tę jednoosobową, a także rozwiązują małe lokalne zrzeszenia i masowo przechodzą do platform łączących kierowców z pasażerami, gdzie pracują już na umowach cywilnoprawnych.
Czytaj także: 18 zł za kilometr?! Taksówkarze mają dość
Według badań firmy Dun & Bradstreet, w ciągu czterech lat zawiesiło działalność ponad 11 tys. firm z tej branży. A przecież jeszcze w 2009 r. w Polsce funkcjonowało ponad 71 tys. firm taksówkarskich.
Wiele osób nie tylko zamyka, ale też zawiesza działalność. To zjawisko nasiliło się od pandemii - w 2020 r. zrobiło tak niemal 2,7 tys. podmiotów, w 2021 r. - ponad 3,1 tys., a w minionym roku już blisko 3,6 tys. Powodów jest kilka - od spadającej opłacalności biznesu po trudną rywalizację z platformami przewozowymi, jak Uber, Bolt, oraz aplikacjami typu iTaxi czy FreeNow - podaje Rzeczpospolita.