Jak informuje Bloomberg, to, że Iran zaatakuje cele rządowe lub wojskowe w Izraelu za pomocą dronów lub rakiet precyzyjnego rażenia jest tylko kwestią czasu.
W raporcie opartym na anonimowych źródłach, nie określono, czy atak nastąpi bezpośrednio z Teheranu, czy za pośrednictwem grup ekstremistycznych, takich jak Hezbollah.
Minister spraw zagranicznych Izraela Israel Katz stanowczo zapowiedział w środę, że Izrael uderzy bezpośrednio w Iran, jeśli Republika Islamska przeprowadzi atak ze swojego terytorium na Izrael.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli Iran zaatakuje ze swojego terytorium, Izrael odpowie i zaatakuje w Iranie – oznajmił Israel Katz w serwisie X.
W ubiegłym tygodniu Izrael zaatakował irański konsulat w Syrii, zabijając Ali Abeda Akhsana Naima, zastępcę dowódcy jednostki rakietowej Hezbollahu. W odpowiedzi najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, poprzysiągł zemstę.
"Kiedy atakują konsulat, to tak, jakby zaatakowali naszą ziemię" – powiedział podczas przemówienia na zakończenie muzułmańskiego święta Ramadan. "Zły reżim popełnił błąd i musi zostać ukarany, i tak się stanie".
Prezydent USA Joe Biden zapowiedział: "Jak powiedziałem premierowi Netanjahu, nasze zaangażowanie w bezpieczeństwo Izraela przed zagrożeniami ze strony Iranu i jego sojuszników jest nieugięte. Powtórzę to jeszcze raz, niewzruszone. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby chronić bezpieczeństwo Izraela".
Wiadomość o zbliżającym się irańskim ataku wywołało powszechny niepokój o eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie. Wcześniej w środę trzech synów przywódcy Hamasu Ismaila Haniyeha zginęło podczas izraelskiego nalotu na Strefę Gazy.