Zapewne nie tak wyobrażał sobie testowanie sonaru Marcel Kokuś. Nurek postanowił sprawdzić urządzenie na starym wyrobisku węglowym w miejscowości Lutynka (woj. lubuskie). Pasjonat wykrył w wodzie kształt przypominający samochód. Po kilku tygodniach wrócił na miejsce, aby osobiście sprawdzić, co kryje się pod wodą.
Po ponownym przybyciu na miejsce i zanurkowaniu w stawie nurek potwierdził swoje przypuszczenia. Na dnie odnalazł zatopiony samochód osobowy. Obok niego leżały jeszcze rozbite szczątki bankomatów, strzępy kaset na pieniądze i kostka trotylu. Mężczyzna uświadomił sobie wtedy, że sprawa może mieć charakter kryminalny, dlatego przekazał ją policji.
Czytaj także: Nie żyje Ten Preston. Tragiczne informacje z Wrocławia
22 maja na miejsce znaleziska przybyły służby. Wśród nich byli między innymi saperzy ze Świnoujścia. Z pomocą ciężkiego sprzętu udało się wyłowić czerwonego citroena, szczątki banknotów i 400 gramów trotylu. Samochód należał w przeszłości do taksówkarza, jednak został mu skradziony w 2019 roku. W sprawie trwają czynności dochodzeniowe.
Trwają czynności dochodzeniowe. Na przestrzeni kilku miesięcy, doszło do typu kradzieży bankomatów w województwie lubuskim oraz w całej Polsce, jednakże na ten moment trwa jeszcze ustalanie, skąd pochodzą szczątki znalezione w stawie - powiedział polsatnews.pl sierżant Arkadiusz Szlachetko z Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu.