Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

To mogło skończyć się podwójną tragedią. Kierowca Tesli się nie hamował

9

Mikołajki dla pewnego kierowcy z Łodzi mogły skończyć się tragicznie. Mężczyzna wraz ze swoją znajomą jechał przez ulice Łodzi, kiedy wyprzedziła go Tesla. I to w wyjątkowo niebezpieczny sposób - na przejściu dla pieszych, którym właśnie ktoś szedł.

To mogło skończyć się podwójną tragedią. Kierowca Tesli się nie hamował
Kierowca Tesli zdecydował się na wyprzedzanie w najgorszym momencie (YouTube)

Nagranie, jakie opublikowano na kanale Stop Cham na YouTube pochodzi ze skrzyżowania ulic Wielkopolskiej z Ks. Abp. Jana Pawła Woronicza w Łodzi. Widać na nim samochód z kartą osoby niepełnosprawnej, jak przemierza ulice miasta. Zwalnia, aby przepuścić pieszą na przejściu. I w tym momencie, całkowicie znikąd, wyłania się rozpędzona Tesla, która wyprzedza samochód nagrywającego, wpada na przejście, dosłownie na centymetry omijając przestraszoną pieszą.

Ja pier***! Widziałaś to, co zrobił? Uderzyłby nas! - skomentował autor nagrania, który w momencie wyprzedzania zatrąbił donośnie klaksonem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kierowca nagrał agresorów. Ruszyli na niego z piłą łańcuchą i siekierą

Tesla szybko zniknęła na horyzoncie. Z opisu nagrania wynika, że jego autor wysłał je na policję.

Winny brak prądu?

Nagranie bardzo szybko wywołało lawinę komentarzy.

To bardzo interesujące, jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała, a jak niewielu wstydzi się swojego mózgu - napisał jeden z internautów.
Super,co tam,linia ciągła i skrzyżowanie,co tam człowiek na przejściu...jedzie świr - dodał następny.

Jednak zdaniem wielu komentujących przyczyną takiego zachowania kierowcy była... słaba bateria w Tesli.

Widać, że bateria na wyczerpaniu i każde zatrzymanie się to ryzyko, że swoją teslę będzie musiał do najbliższej ładowarki nieść na plecach. Ale jest dla niego nadzieja - jak tak dalej będzie jeździł, to wymieni punkty na rower i już nie będzie miał takich problemów - napisał jeden z wyznawców tej teorii.
Gdyby stanął i ruszył to by już do domu nie dojechał bo miał 3% baterii - dodał następny.

Rzeczywiście poruszanie się samochodami elektrycznymi w Polsce do najłatwiejszych nie należy. Ładowarek nie ma zbyt wiele, zwłaszcza na dłuższych trasach. Z kolei w miastach często dostęp do nich jest mocno ograniczony - wiele z nich znajduje się na terenach prywatnych czy zamkniętych osiedlach. Bywa, że posiadacz samochodu elektrycznego musi korzystać ze stacji ładowania różnych dostawców. Podobnie, jak w przypadku benzyny, którą często tankujemy na różnych stacjach, tylko tutaj należy zawczasu mieć założoną kartę lub zainstalowaną aplikację i podpiętą metodę płatności.

Ale przepisy nie robią tutaj wyjątków dla kierowców pojazdów elektrycznych. W momencie spowodowania wypadku odpowiadają jak każdy inny kierujący. I argument, że kończyła im się bateria w samochodzie, nie jest okolicznością łagodzącą.

Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić