Zrobię co w mojej mocy, aby się zmienić i otrzymać wyrozumiałość ze strony partii i rządu.
Te słowa wypowiedział więzień ujgurski Erkin Tursun, były producent telewizyjny, podczas piątkowej konferencji prasowej w Pekinie - dziś odsiadujący wyrok 20 lat pozbawienia wolności za ukrywanie przestępstw, podżeganie do nienawiści etnicznej i dyskryminacji etnicznej, podaje agencja Reuters. Podczas swojego wystąpienia Erkin Tursun błagał syna, który obecnie przebywa za granicami kraju, aby ten przestał występować przeciwko zatrzymaniu ojca przez chińskie władze, pokazując, że zasłużył na swoją karę.
Więzień, którego pokazano, był wyraźnie przestraszony. Ujgurzy, którzy przebywają za granicami Chin i są krewnymi tych przetrzymywanych w obozach, twierdzą, że filmy, które prezentuje Pekin, są reżyserowane, a więźniowie zmuszani są do mówienia dziwnych rzeczy, jak choćby zarzucania członkom swoich rodzin, że ci "specjalnie opuścili granice kraju", publikując filmy, które wywołują nieuzasadnione poczucie winy i wrażenie u widza, że to Ujgurzy są tą złą stroną konfliktu w Chinach.
Błagający syna więzień nie był jedyny. Po nim wystąpili kolejni
Podczas konferencji prasowej wystąpienie Erkina Tursuna było jednym z wielu. Na ekranie wyświetlono także nagrania z innymi więźniami, także proszącymi swoich krewnych, aby powrócili do kraju i przestali źle wypowiadać się o rządach chińskiej partii komunistycznej.
To wszystko ma pomóc Pekinowi w przekonaniu zachodniego świata, że polityka w Sinkiangu kieruje się zasadami sprawiedliwości i wcale nie łamie praw człowieka, o co Pekin oskarżają Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Wielka Brytania i Kanada. Wszyscy wymienieni nałożyli z tego tytułu na Chiny liczne sankcje.
W Chinach ma miejsce "demograficzne ludobójstwo"?
Zachodni świat oskarża Chiny o ludobójstwo. Wspomnieli o tym m.in. brytyjscy wybitni prawnicy, którzy taką tezę wysnuwają wobec Pekinu. Alison Macdonald, doradca królowej, twierdzi, że traktowanie przez władze mniejszości ujgurskiej można nazwać tzw. "demograficznym ludobójstwem".
BBC opublikowało reportaż, w którym zaprezentowano, co dzieje się w obozach dla Ujgurów. Przebywające w nim kobiety są wykorzystywane seksualnie. W dokumencie pokazano także, że ludność, która przebywa w obozach, poddawana jest sterylizacji, a na kobietach przeprowadza się zabiegi przymusowej aborcji. Wszystko to, aby grupa etniczna Ujgurów wymarła.
Według ekspertów z ONZ w obozach łącznie przebywać może dziś nawet 1 mln Ujgurów. Chiny zaprzeczają, że obozy istnieją, twierdząc, że to "ośrodki zawodowe".