Santa Fe to mroczna dzielnica Bogoty. Nie zapuszczają się tu nawet policjanci. Na ulicach prostytutki otwarcie oferują swoje usługi, a dilerzy nie kryją się z tym, że sprzedają narkotyki. Tutaj kolejne morderstwo niewielu już dziwi. Zdarzają się jednak sytuacje, które potrafią zaskoczyć nawet mieszkańców Santa Fe.
Na zdjęciu, które obiegło media społecznościowe, teoretycznie nie ma nic nadzwyczajnego. Wszystkie postaci uchwycone w kadrze robią to, co do nich należy: ksiądz próbuje ratować dusze wiernych, a pracownice seksualne próbują zarobić pieniądze, wabiąc klientów.
Jednak widok duchownego, który z wiadrem i kropidłem przemierza ulice Santa Fe pod czujnym okiem prostytutek, może zaskakiwać. Jak wyjaśnia autor zdjęcia, Richard McColl, odważny duchowny przybył do dzielnicy rozpusty ze szczególną misją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ksiądz z kropidłem walczył z prostytucją
Autor zdjęcia przyjechał do Bogoty w celach służbowych. 9 maja przebywał w budynku fundacji, która zajmuje się ochroną dzieci. W pewnym momencie wyjrzał przez okno i zauważył coś, co sprawiło, że natychmiast sięgnął po telefon, by wykonać zdjęcie.
W dzielnicy, wśród stojących na ulicy prostytutek, pojawił się ksiądz, dzierżący w ręku kropidło. Miał ze sobą także wiadro ze święconą wodą. Co więcej, duchowny przyjechał do Santa Fe samochodem, z którego rozlegały się modlitwy. Pojazd również widać na fotografii.
Na dachu pojazdu można dostrzec ołtarzyk z krzyżem i kwiatami. Wygląda więc na to, że ksiądz odpowiednio przygotował się do swojej misji.
Duchowny z pewnością miał świadomość, że wyprawa do Santa Fe może mieć tragiczny finał. A mimo to co chwilę wychodził z samochodu i święcił przejeżdżające ulicami pojazdy. Według autora zdjęcia, duchowny celował kropidłem w samochody, którymi poruszali się potencjalni klienci prostytutek.