Foki szare są stałymi mieszkańcami Morza Bałtyckiego, dlatego spotkanie przedstawicieli tego gatunku na polskim wybrzeżu nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Foka w jeziorze to natomiast zjawisko niesłychane.
Nietypowy gość w jeziorze
Uroczą szarytkę morską zaobserwowano w Jeziorze Kopalińskim w powiecie wejherowskim. Świadkowie uchwycili na zdjęciach osobnika wygrzewającego się w promieniach słońca na pomoście.
Okoliczni mieszkańcy oraz przyrodnicy, do których dotarła sensacyjna wiadomość o nowym lokatorze akwenu, główkują, jak morski ssak dotarł do zbiornika oddalonego o 1,5 kilometra od morza.
Czytaj także: Leśnik w szoku. W grudniu tego się nie spodziewał
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje lokalny portal choczewo24.info, zwierzę pokonało długą i skomplikowaną drogę, wykorzystując prawdopodobnie wysoki obecnie poziom wód w ciekach wodnych i kanałach. Bardzo możliwe, że znęciły je obecne w jeziorze ryby.
[Foka płynęła - przyp. red.] prawdopodobnie przez kanał portowy w Łebie i rzekę Chełst do Jeziora Sarbsko a stamtąd kanałem Chełstu i Biebrowskim oraz mniejszymi kanałami melioracyjnymi… do Jeziora Kopalińskiego - piszą dziennikarze serwisu.
Czytaj także: Pomagają św. Mikołajowi rozwieźć prezenty i... korzystają z noktowizji! Zaskakujące fakty o reniferach
Informacja o obecności foki w nietypowym miejscu dotarła już do "Błękitnego Patrolu WWF". Przedstawiciele organizacji w porozumieniu z ekspertami ze Stacji Morskiej imienia Profesora Krzysztofa Skóry na Helu zdecydowali, że pozwolą zostać foce na miejscu.
Transportowanie zwierzęcia mogłoby zagrozić życiu i zdrowiu jego samego oraz wolontariuszy, którzy podjęliby się tego zadania. Foka jest zdrowa i od teraz będzie obserwowana, do momentu aż sama wróci do swojego środowiska naturalnego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.