Wojna w Ukrainie trwa już półtora roku. Udział w brutalnym konflikcie nierozerwalnie wiąże się z ciągłym widokiem śmierci zarówno w obozie wroga, jak i wśród kompanów. Do tego dochodzą obrazy zniszczonych miast i wybuchających co chwila bomb, które nasilają stres i strach o życie.
Konsekwencje ponoszą zarówno Ukraińcy jak i Rosjanie, którzy masowo tracą wykwalifikowanych żołnierzy, zwykłych poborowych czy drogi sprzęt wojskowy.
Czytaj także: Szokująca decyzja Rosji. Tak wykorzystują poborowych
Armii Władimira Putina nie udało się zrealizować strategicznych celów, czyli zająć w trzy dni Kijowa. Walki w Ukrainie toczą się na wschodzie kraju i wciąż nie wiadomo jaki będzie ostateczny ich rezultat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo propagandy rosyjskiej, która fabrykuje nieprawdziwe informacje, wygląda na to, że Rosjanie zaczynają mieć dosyć wojny.
Według ostatnich rosyjskich sondaży, ponad 70 procent Rosjan byłoby gotowych poprzeć decyzję Władimira Putina, gdyby zdecydował się on zakończyć wojnę z Ukrainą "już w tym tygodniu".
Sondaż przeprowadziło całkowicie kontrolowane przez Kreml Rosyjskie Centrum Lewady. Oznacza to, że celowo upubliczniono te informacje w przestrzeni publicznej.
Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, zauważa jednak ciekawą rzecz. Sondaże pokazują również, że gdyby Władimir Putin zdecydował się zakończyć wojnę pod warunkiem zwrotu zajętych terytoriów, tylko jedna trzecia Rosjan poparłaby jego działania.
Niepokojąca kontrofensywa Ukrainy
Przez pięć miesięcy kontrofensywy Ukraina zdołała przesunąć linię frontu tylko o 17 km, a jej przebieg podważył nadzieję Zachodu, że skuteczne wypychanie Rosjan z zajętych terenów przekona Władimira Putina o niemożności wygrania wojny i zmusi go do negocjacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.