David Beasley poruszył temat klęski głodu w rozmowie z Associated Press. Szef Światowego Programu Żywnościowego (WFP) przyznał, że do zaspokojenia potrzeb żywnościowych mieszkańców państw dotkniętych pandemią COVID-19 organizacji brakuje 15 miliardów dolarów.
Koronawirus spowoduje na świecie klęskę głodu
Szef WFP wyjaśnił, że 10 mld dolarów potrzeba do wykarmienia niedożywionych dzieci z całego świata. Z kolei pozostałe pieniądze miałyby zostać przeznaczone na zapobieżenie światowemu głodowi.
Przeczytaj także: Wstrząsające. COVID-19 krążył po świecie dużo wcześniej?
David Beasley wytłumaczył, że przez pandemię rządy musiały wyłożyć dodatkowe środki na walkę z koronawirusem. W konsekwencji zabrakło funduszy, które pierwotnie miały zostać przeznaczone właśnie na walkę z głodem.
Przeczytaj także: Tam się nie szczypali. 36 przypadków COVID-19 i od razu lockdown
Światowy Program Żywnościowy w 2020 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. David Beasley przyznał, że otrzymuje liczne zaproszenia od dziennikarzy. Jednak nie przekłada się to na wzrost finansowania WFP.
Teraz każdy chce się spotkać z laureatem Pokojowej Nagrody Nobla – przyznał David Beasley.
Przeczytaj także: Świat miał się nie dowiedzieć. Wyciekły maile WHO
David Beasley określił klęskę głodu, jaka wydarzy się w 2021 roku, "biblijną". Podkreślił, że WFP musi skupić się na walce nie tylko z głodem, lecz także destabilizacją i migracją.
To będzie głód na biblijną skalę. (...) W tej chwili naprawdę musimy skupić się na górach lodowych, a góry lodowe to głód, destabilizacja i migracja – podkreślił David Beasley.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.