Nowe informacje o kobiecie, która utonęła w święto Chrztu Pańskiego w Rosji. Jak podają zagraniczne media, to 41-letnia Anna Tuporszina. Początkowo, przez wiele źródeł identyfikowana jako Anna Uskowa.
Kobieta, która zginęła 19 stycznia była prawniczką w firmie budowlanej. Miała pracować i mieszkać w Sankt Petersburgu. Według najnowszych ustaleń, do tragedii doszło w okolicy miejscowości Wyra, ok. 70 kilometrów na południe od Petersburga- podaje Gazeta.ru.
Rosjanka, która zginęła tragicznie w rzece Oriedież osierociła dwoje dzieci. Wraz z 50-letnim mężem o imieniu Jura wychowywała 14-letnią córkę i 10-letniego syna. To właśnie partner Anny miał wskoczyć za nią do wody.
Jak dowiadujemy się z mediów społecznościowych, wdowca oraz pociechy zmarłej prawniczki wspiera najbliższa rodzina. 10-letni chłopiec, który widział śmierć matki, może potrzebować pomocy psychologicznej po traumatycznych wydarzeniach.
Według okolicznych mieszkańców rodzina przyjechała z Petersburga do wioski, aby odwiedzić przyjaciół. To była ich tradycja. Wielu uważa, że skok "na baczność" był fatalnym pomysłem, podobnie jak kąpiel w niezabezpieczonej przez policję chrzcielnicy. Uratowanie Anny było przez to wręcz niemożliwe.
Nurkowie wciąż próbują odnaleźć ciało kobiety. Prąd w rzece Oriedież jest bardzo silny. Podczas akcji poszukiwawczej utracone zostały specjalistyczne narzędzia pozwalające na zlokalizowanie ciała. Ratownicy mimo to wciąż kontynuują akcję poszukiwawczą.