Jak zauważył Ołeksij Arestowycz, rosyjscy najeźdźcy wpadli w obwodzie charkowskim na jedną z brygad Sił Zbrojnych Ukrainy. Część najeźdźców została zniszczona, część wzięta do niewoli.
Podczas starcia bojowego zniszczyliśmy kilka jednostek sprzętu wojskowego i żołnierzy. Niektórzy trafili do niewoli — przekazał.
Czytaj także: Co trzeci zabity jest stąd. Zebrali wszystkie ciała
Jeńców traktują z szacunkiem
Arestowycz przekazał, że jeńcy są w Ukrainie "traktowani z szacunkiem". Jak mówił, Ukraina ich potrzebuje, choćby po to, by przeprowadzić wymianę jeńców i zabrać z niewoli ukraińskich żołnierzy. Jeżeli prokuratura udowodni, że ktoś z jeńców brał bezpośredni udział w masakrach w Buczy, zostanie postawiony przed sądem.
Ale ostateczna decyzja należy do prezydenta. Potrafi kochać, odpuszczać, wymieniać i tak dalej - powiedział w rozmowie z kanałem "Fejgin Live".
Brygada brała udział w masakrach w Buczy
Informacje o likwidacji żołnierzy 64. samodzielnej brygady strzelców zmotoryzowanych przekazał też w niedzielę rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. "Według dostępnych informacji w rejonie iziumskim działają jednostki 64. samodzielnej brygady strzelców zmotoryzowanych" - czytamy w komunikacie.
Brała ona czynny udział w masakrach, torturach i aktach przemocy wobec ludności cywilnej w ukraińskim mieście Bucza. I już ponieśli straty – czytamy w raporcie.
Awans i nagrody za ludobójstwo
Tymczasem w Rosji, dowódca rosyjskiej 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych został awansowany do stopnia pułkownika. "Dla cywilizowanego świata jest zabójcą, gwałcicielem i szabrownikiem, ale dla Kremla to 'bohater'" - wskazały Siły Zbrojne Ukrainy.
18 kwietnia 64. brygada została wyróżniona przez prezydenta Rosji Władimira Putina. Jednostce nadano uważany w Rosji za honorowy tytuł "gwardyjskiej" za "bohaterstwo i odwagę". W dokumencie rosyjskich władz odnotowano m.in. "wzorowe działania" żołnierzy brygady podczas wojny w Ukrainie.
"Rosja śmieje się w twarz światu"
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak jest oburzony decyzją i wezwał świat do uświadomienia, że Rosjanie dokonują w Ukrainie ludobójstwa. - Gdy ktoś debatuje, czy zbrodnie Federacji Rosyjskiej w Ukrainie można nazwać ludobójstwem, Federacja Rosyjska nadal śmieje się w twarz światu — napisał Mychajło Podolak na Twitterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.