Aleksiej Nawalny zmarł w piątek w kolonii karnej. Jak przekazała służba więzienna Federacji Rosyjskiej, opozycjonista miał "źle się poczuć na spacerze" i "niemal od razu stracić przytomność". Wezwani na miejsce medycy ponoć nie byli w stanie go uratować.
O tym, że Putin dowiedział się o śmierci Nawalnego, powiedział dziennikarzom rzecznik prasowy Kremla, Dmitrij Pieskow. Dodał też, że nie jest planowany żaden dodatkowy komentarz w tej sprawie.
Aleksiej Nawalny został zamordowany. Zgon nastąpił 16 lutego o 14:17 czasu miejscowego - przekazała w sobotę Kira Jarmysz, rzeczniczka więzionego opozycjonisty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawalny pojawił się w Rosji w styczniu 2021 r. po miesiącach przebytych w szpitalu w Berlinie. Hospitalizowano go tam z powodu próby otrucia nowiczokiem. Nawalny został zatrzymany zaraz po pojawieniu się na moskiewskim lotnisku. Był ostrym krytykiem Putina i jego partii Jedna Rosja, tropił nadużycia władzy i je nagłaśniał, a także walczył z korupcją.
Czytaj także: Sensacyjne wieści. Władimir Putin ma nową kochankę?
Tak Putin wyglądał w dniu śmierci Nawalnego
Do sieci trafiło nagranie, na którym widać było Putina na spotkaniu ze studentami i pracownikami w Czelabińsku. Wśród rozmów przewijały się kwestie stypendiów, staży czy nawet tańców ludowych. O Aleksieju Nawalnym nie było ani słowa.
Władimir Putin nie powiedział jeszcze nic na temat śmierci Nawalnego. W jego pierwszym publicznym wystąpieniu po ujawnieniu tej informacji widać jednak, że jest w fantastycznym nastroju - skomentował dziennikarz "Financial Times", Max Seddon.
Aleksiej Nawalny stał się symbolem walki z reżimem Putina już za życia. Co ciekawe, rosyjski przywódca nigdy nie wymawiał jego nazwiska. Razem ze swoimi podwładnymi używali określenia "ten pan".
Czytaj także: Śmierć Aleksieja Nawalnego. Reakcja Watykanu może dziwić
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.