Widok Czechów robiących zakupy w sklepach w Polsce nie jest niczym wyjątkowym. W naszym kraju ceny wielu produktów są niższe niż u naszych południowych sąsiadów, co skłania ich do wizyt w przygranicznych supermarketach. Czasami jednak ich odwiedziny mają naprawdę niecodzienny przebieg.
Czytaj także: Zwłoki na parkingu. 36-latek miał rozpocząć urlop
Pokazuje to najnowsza sytuacja z jednego z supermarketów w Jastrzębiu-Zdroju. W sieci pojawiło się zaskakujące nagranie, pokazujące próbę interwencji ochroniarza sklepu, która nieomal nie zakończyła się tragedią.
Dwa opakowania mleka zapoczątkowały kuriozalny ciąg wydarzeń
26-letnia obywatelka wyszła ze sklepu, zabierając ze sobą dwa opakowania mleka w proszku dla dzieci i nie płacąc za towar. Sytuacją zainteresował się pracownik ochrony, który próbował interweniować i zatrzymać kobietę, która szybko opuszczała sklep.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna wybiegł za kobietą i próbował ją powstrzymać. Ta jednak zdołała mu się wyrwać i uciekła do swojego samochodu. Ochroniarz podjął kolejną próbę zatrzymania kobiety, stając przed jej pojazdem.
26-letnia Czeszka dokonała jednak zaskakującego ruchu. Kobieta ruszyła samochodem, natomiast mężczyzna wskoczył na maskę. To jednak wcale nie skłoniło jej do zatrzymania auta - co więcej, w takiej sytuacji przejechała ok. 200 metrów, po drodze ignorując także czerwone światło na jednym z pobliskich skrzyżowań.
Czeszka dopiero po chwili zdała sobie sprawę z powagi sytuacji. Kobieta zatrzymała pojazd, a na miejscu zdarzenia błyskawicznie pojawili się funkcjonariusze policji z jastrzębskiego komisariatu.
26-latce za ten szalony wybryk grożą poważne konsekwencje. Kobieta usłyszała już zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.