W ciągu 70 lat francuscy księża wykorzystali seksualnie 216 tys. dzieci. Biorąc pod uwagę osoby świeckie, ale blisko związane z Kościołem, pokrzywdzonych jest nawet 330 tys. Według szacunków od 1950 roku w Kościele we Francji funkcjonowało od 2900 do 3200 pedofilów. Dowiódł temu raport komisji ds. pedofilii w Kościele, który został opublikowany we wtorek.
Czytaj także: Afera w USA. Przyłapano go w klubie nocnym
Dokument, który liczy sobie 2500 stron, obiegł cały świat. Dane obrazują ogromny problem. Tomasz Terlikowski dla "Gazety.pl" skomentował pochodzący z Francji raport.
To są liczby porażające. Trzeba sobie uświadomić, że tyle osób ma częściowo lub całkowicie złamane życie. To jest obecnie największe wyzwanie dla francuskiego Kościoła - mówi Terlikowski dla "Gazeta.pl".
Dokument obrazuje problem dotyczący tylko jednego kraju. Zdaniem publicysty podobny powinien być sporządzony w Polsce.
Polski episkopat nie jest chętny, żeby całościowo potraktować problem pedofilii. Chęci nie ma także wśród większości polskich księży, a także, jak sądzę, wśród najbardziej zaangażowanych świeckich katolików - zdradza w rozmowie z portalem.
W związku z tym, na szybkie powołanie podobnej komisji u nas bym nie liczył, ale mam nadzieję, że w dającej się przewidzieć przyszłości taka komisja powstanie. Nie ulega natomiast wątpliwości, że taka kwerenda jest nam potrzebna - między innymi dlatego, że część niejasnych powiązań między duchownymi wywodzi się z bardzo dawnych czasów - stwierdza Tomasz Terlikowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.