Żubr europejski jest największym ssakiem lądowym w Europie. Mimo wielu lat starań pracowników ochrony przyrody, nadal jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Niestety, historia ratowania żubrów jest bardzo zawiła. Około stu lat temu zginął z ręki kłusownika ostatni wolno żyjący żubr w Polsce. Co stało się później?
Po kilku latach, w celu ratowania gatunku, z inicjatywy prof. Jana Sztolcmana założono Międzynarodowe Towarzystwo Ochrony Żubra. W roku 1923 pozostały na świecie już tylko 54 żubry czystej krwi, a do odtworzenia gatunku przysłużyło się 12 z nich. Olbrzymi trud opłacił się i dwa pierwsze żubry pojawiły się jesienią 1929 roku w zbudowanych przez Lasy Państwowe zagrodach w Puszczy Białowieskiej. W roku 1939 w Puszczy było już 16 zwierząt, które szczęśliwie przetrwały II wojnę światową. Obecnie w Polsce żyje około 1900 żubrów. W ostatnich latach nastąpił wyraźny rozwój populacji żubra w Polsce i na świecie. Ten sukces jest wynikiem realizacji wielu projektów ochrony gatunku w poszczególnych krajach i ścisłej współpracy międzynarodowej, również ogrodów zoologicznych. Wzrost liczebności żubra jest sukcesem polskiej ochrony przyrody, jednak pamiętajmy, że nie oznacza to, iż gatunek jest już bezpieczny - opisują pracownicy ogrodu zoologicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Poszukiwania imienia dla młodego żubra
Pracownicy gdańskiego zoo w Oliwie przyznają, że mała żubrzyca nie ma jeszcze wybranego imienia.
Pierwsze dwie litery są zarazem literami rozpoznawczymi linii hodowlanej. W przypadku naszych żubrów, imię musi rozpoczynać się od liter PO - czytamy na profilu Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego na Facebooku.
Internauci już rzucili się z propozycjami. Wśród nich znaleźć można takie imiona jak: Pomorzanka, Polonia, Powabna, Polinka, Polcia, Poziomka, Pociecha, Pozytywna, Pogodna, Poezja czy Polka.
Czytaj także: Nowy lokator we Wrocławiu. Zoo pochwaliło się Miśkiem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.