O najnowszych informacjach ws. Władimira Putina informuje portal Biełsat powołując się na ustalenia francuskich dziennikarzy. Co ciekawe, źródłem wycieku wiadomości miała być aplikacja treningowa używana przez oficerów FSB. Ochroniarze mieli nieświadomie ujawnić swoje miejsce pobytu. Wszystko miało trwać nawet kilka lat.
Czytaj więcej: Koszmar Przemysława Czarnka. Te liczby mówią wszystko
Analia Le Monde ukazała, że kilku ochroniarzy Putina miało pojawiać się w promieniu 9 kilometrów wokół luksusowej rezydencji prezydenta Rosji w Gelendżyku w obwodzie krasnodarskim nad Morzem Czarnym. To właśnie ten obiekt ujawnił nieżyjący opozycjonista Aleksiej Nawalny. Kreml nigdy nie potwierdził, że ten budynek należy do prezydenta.
Sam pałac ma być 16-piętrowym bunkrem i zajmować ok. 18 tys. metrów kwadratowych. Ma się w nim znajdować 11 sypialni, fontanny, baseny, specjalny tunel prowadzący na plażę, sala koncertowa, sala wypoczynkowa, winoteka, teatr, kasyno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Le Monde, oficerowie FSB, pojawiali się blisko pałacu w okresie od 19 sierpnia i 22 września roku. Działo się to każdego roku od 2019 do 2023. Jeden z ochroniarzy miał pojawić się też w tym roku na trzy dni i znajdował się bezpośrednio pod rezydencją.
Czytaj więcej: Słupsk: 20-latek wjechał w grupę pieszych. Jedna osoba nie żyje, pięć zostało rannych
Co ciekawe, wyciekły też dane o innych rezydencjach. Putin ma mieć pałac w Karelii przy granicy z Finlandii. Tam również jeden agent miał wykonywać jednostki treningowe. Ćwiczył też inny ochroniarz podróżujący z prezydentem do Jerozolimy i Abu Dhabi w 2022 roku.
We wrześniu 2023 roku dane pozostawił innych funkcjonariusz FSB. Biegał w mieście Błagowieszczeńsk na rosyjskim wschodzie kilka dni przed tym jak na pobliskim kosmodromie Wostocznyj Władimir Putin spotkał się z dyktatorem Korei Północnej Kim Dzong Unem - donosi Biełsat.
Czytaj więcej: Cud w Hiszpanii. Znaleźli kobietę po trzech dniach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.