Major Bohdan Krotewycz spędził 120 dni w celi o wymiarach 4 na 2 metry, odciętej od świata zewnętrznego. Były to wyniszczające miesiące, nie tylko pod względem fizycznym, ale także psychicznym. W jego celi wisiała kamera, która rejestrowała każdy jego ruch. Górne światło paliło się przez całą dobę.
Czytaj także: Zdjęcie z Białorusi. Takie kartki zawisły na fabrykach
Przypomnijmy, że Pułk Azowski został założony jako ochotnicza paramilitarna milicja do walki w konflikcie między Ukrainą a prorosyjskimi separatystami w Donbasie, a następnie został włączony do Ukraińskiej Gwardii Narodowej. Po rosyjskiej inwazji 24 lutego ich zadaniem była obrona miasta i kombinatu metalurgicznego.
Walka o Mariupol skończyła się 20 maja. Tego dnia Pułk Azow opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym opowiedział o poddaniu Azowstalu.
"Włożyliśmy żyletki pod wkładki do butów"
W rozmowie z ukraińskim portalem gordon.ua major Krotewycz wrócił teraz do tamtych chwil. Wyjawił, co wszyscy żołnierze włożyli sobie pod wkładki do butów.
Skrzyknęliśmy wszystkich oficerów. Kiedy wiedzieliśmy, że trafimy do rosyjskiej niewoli, wszyscy włożyliśmy żyletki pod wkładki do butów żyletki - powiedział.
Dopytywany, czy zrobili to po to, żeby samemu mogli zdecydować o swojej śmierci, zamiast zostawiać los w rękach Rosjan, odparł, że tak.
- Nie wiedziałem, jak się zachowam podczas tortur, bo nigdy w życiu nie byłem torturowany. Nie wiem, gdzie jest mój próg bólu. Ktoś może je wytrzymać, a ktoś może wyjawić wszystko, gdy tylko ktoś na niego krzyknie - stwierdził.
Zaraz dodał, że on sam nie był torturowany. Ale wie o żołnierzach, którzy byli. Szczegółów nie zdradza, jednak zaznacza, że spotkanie z tymi żołnierzami - już po tym, jak wyszli na wolność - było wstrząsającym przeżyciem.
Kiedy wyszedłem na wolność i zobaczyłem chłopaków, wystraszyłem się. Nie poznałem połowy moich znajomych. Po prostu ich nie rozpoznałem. To było jak po Auschwitz - dodaje.
Pułk Azow odzyskał wolność
Pod koniec maja strona ukraińska przekazała informacje o udanej wymianie jeńców wojennych z Rosją. Z rosyjskiej niewoli zostało zwolnionych 215 jeńców, w tym wielu oficerów, dowódców i obrońców Azowstalu. W zamian Ukraińcy zwolnili Wiktora Medwedczuka, znanego jako "kum Putina", i ponad 50 Rosjan.
Czytaj także: Zaczęło się. "Niepokojąca zmiana" w Polsce
Z rosyjskiej niewoli zostało zwolnionych także 10 cudzoziemców. Część z nich została skazana na śmierć przez rosyjskich pełnomocników na wschodzie Ukrainy. W wymianie więźniów pośredniczyła Arabia Saudyjska, gdzie 21 września dostarczono wyzwolonych jeńców wojennych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.