Świat nieuchronnie zmierza do wielkiego wymierania - twierdzi WWF, przytaczane przez "Daily Mail". - W ciągu następnej dekady może wyginąć około miliona gatunków, co byłoby największym masowym wymieraniem od końca ery dinozaurów - organizacja stwierdziła w oświadczeniu, wydanym w ramach jej corocznego projektu "Zwycięzców i przegranych 2021".
Miliony zwierząt i roślin wyginą
WWF w obliczu nadciągającej katastrofy wzywa do zawarcia nowego globalnego paktu ochrony gatunków. Dyrektor WWF Niemcy Eberhard Brandes powiedział, że pilnie potrzebne są zdecydowane decyzje polityczne ws. ochrony środowiska, szczególnie w walce ze zmianami klimatycznymi.
Ochrona gatunków nie polega już tylko na pokonaniu problemu środowiskowego, ale raczej na pytaniu, czy ludzkość ostatecznie trafi na Czerwoną Listę w kategorii zagrożonej - i tym samym stanie się ofiarą własnego stylu życia - powiedział Brandes, cytowany przez "Deutsche Welle".
"Przegrani i wygrani 2021 roku"
Obecnie 142 500 gatunków znajduje się na Czerwonej Liście Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), a 40 000 z nich jest "zagrożonych wyginięciem". To największa liczba od czasu utworzenia listy w 1964 roku.
Wśród zwierząt najbardziej zagrożonych znajduje się afrykański słoń leśny, którego populacja zmniejszyła się o 86 proc. w ciągu zaledwie 31 lat. Według WWF niedźwiedzie polarne są również zagrożone z powodu szybkiego topnienia paku lodowego Oceanu Arktycznego. Przełowienie, utrata siedlisk i kryzys klimatyczny doprowadziły do zmniejszenia liczby rekinów i płaszczek o 30 proc.
Pomimo dramatycznych ostrzeżeń WWF twierdzi, że po wielu sukcesach w tym roku pojawił się "promień nadziei". Liczebność nosorożców indyjskich wzrosła w Nepalu dzięki działaniom ochronnym. Liczba rysi iberyjskich również wzrosła dziesięciokrotnie w ciągu ostatnich 18 lat po tym, jak gatunek ten był na skraju wyginięcia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.