W trakcie kontroli polskiego kierowcy uwagę funkcjonariuszy przykuł spray drażniący i scyzoryk. Obie rzeczy leżały gotowe do użycia w schowku na drzwiach od strony kierowcy. Jak się okazało, był to zaledwie początek. Niemieccy policjanci znaleźli pod siedzeniem Chevroleta Camaro kolejny nóż z ostrzem o długości 16 centymetrów oraz pałkę. To jednak nadal nie było wszystko.
W torbie znajdującej się na tylnym siedzeniu samochodu policjanci znaleźli cztery shurikeny, kolejny nóż, kastety, a także garotę, broń która wykorzystywana jest już od starożytności przez zabójców do szybkiego duszenia ofiary. W tym przypadku był to rodzaj stalowej linki z uchwytami.
Policjanci zdecydowali się zajrzeć także do bagażnika samochodu Polaka. Tu funkcjonariusze znaleźli karabin na sprężone powietrze i trzeci scyzoryk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje "Bild", wszystkie podejrzane przedmioty zostały skonfiskowane, a sprawa została później przekazana celnikom. Policjantom nie udało się ustalić, w jakim celu Polak wwiózł do Niemiec broń. W związku z tym może się spodziewać zarzutów w związku z naruszeniem prawa dotyczącego broni.
Kontrole na granicy z Niemcami
W czerwcu bieżącego roku Niemcy zdecydowały się na wprowadzenie wyrywkowych kontroli granicznych. Wszystko w związku z trwającymi Mistrzostwami Europy w piłce nożnej. Podróżujący z innych państw strefy Schengen mogą być sprawdzani nie tylko w czasie przekraczania granicy, ale także na lotniskach i w portach morskich.
Okazuje się, że kontrole mogą nie zniknąć wraz z zakończeniem Euro 2024. Lars Klingbeil, przewodniczący SPD, wyraził poparcie dla przedłużenia kontroli granicznych. W rozmowie z "Süddeutsche Zeitung" wskazywał na zasadność utrzymania kontroli na zewnętrznych granicach Niemiec z Polską, Czechami, Austrią i Szwajcarią. Kontrole mają przeciwdziałać przemytowi i nielegalnej migracji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.