Wspólna toaleta dla mieszkańców bloku czy kamienicy kojarzy się raczej z serialem "Świat według Kiepskich", a nie z realnymi warunkami do życia w XXI wieku. Okazuje się jednak, że niektóre polskie rodziny nadal są zmuszone funkcjonować w taki sposób - donosi "Radio Wrocław".
Toalety na korytarzu. Smutna rzeczywistość w Legnicy
Toalety na klatkach schodowych istnieją jeszcze m.in. w Legnicy, szczególnie w dzielnicy Zakaczawie. W rozmowie z radiem dyrektor Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej w Legnicy Janusz Hawryluk poinformował, że osobnych toalet brakuje w około 2800 mieszkań w mieście, czyli w 41 proc. całego zasobu ZGM.
Janusz Hawryluk tłumaczy, że są to stare domy budowane ponad 100 lat temu, w których nie da się wygospodarować osobnych wentylowanych miejsc na zbudowanie ubikacji, dlatego łazienki często znajdują się np. na półpiętrach. Czasami klucze do jedej ubikacji mają trzy rodziny.
Na klatce schodowej. Tam mam ubikację, na półpiętrze. Zimą jest ciężko. Dzieci są małe, załatwiają się do nocnika, a ja chodzę i wylewam, bo nie wyobrażam sobie, że - jak zimno jest - żeby moje dziecko wyszło i załatwiało się na klatce - powiedziała jedna z mieszkanek w rozmowie z "Radiem Wrocław".
Choć sytuacja jest niezwykle problematyczna, są osoby, które żyją w jeszcze gorszych warunkach. Zarówno w Legnicy jak i w innych polskich miejscowościach istnieją jeszcze budynki mieszkalne, w których toalety znajdują się na podwórku. Na razie nic nie wskazuje na to, by warunki mieszkaniowe legniczan miały się poprawić.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.