Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Tortury, mordercza praca i śmierć. Gehenna ukraińskich cywilów w rękach Rosji

Ukraiński wywiad szacuje, że w rosyjskiej niewoli jest przeszło 10 000 cywilów, którzy wpadli w ręce okupantów na początku inwazji. Rosjanie traktują ludzi bez poszanowania wszelkich praw i konwencji. Wyłapują każdego, kto wydaje im się podejrzany, a potem torturują, zmuszają do ciężkiej pracy, mordują. To obrazki żywcem wyrwane z lat 40. XX wieku i czasów II wojny światowej.

Tortury, mordercza praca i śmierć. Gehenna ukraińskich cywilów w rękach Rosji
Rosjanie przetrzymują ponad 10 000 cywilów z Ukrainy, traktują ich koszmarnie (GETTY, SOPA Images)

Szokujący raport na temat ukraińskich cywilów więzionych przez Rosję opracowała Associated Press, której pomagali niezależni aktywiści z Gulagu.net. Po inwazji na Ukrainę Rosjanie w sposób metodyczny i zaplanowany wyłapali potencjalnych wrogów, a następnie zaczęła się ich gehenna w okupacyjnych obozach oraz więzieniach.

Poniższe opisy mogą się wydawać wyrwane żywcem z lat 40. XX wieku i czasów II wojny światowej. Ale to opisy zbrodni wojennych i łamania praw człowieka przez rosyjskie wojsko i administrację okupacyjną na zajmowanych terenach Ukrainy. Raport został przedstawiony krajom ONZ oraz członkom NATO, w stworzeniu go pomogły władze Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Uzbrojeni po zęby uderzyli na Dnieprze. Efektowny atak na rosyjskie pozycje

Bestialstwo Rosjan na okupowanych terenach Ukrainy

Wojsko rosyjskie tuż po wkroczeniu na tereny Ukrainy przed ponad rokiem zaczęło aresztowania. Agresor zatrzymywał przedstawicieli lokalnych władz, weteranów wojennych, aktywistów proukraińskich i wszystkich, którzy mogli się sprzeciwić nowej władzy. Potem w ręce Rosjan wpadali lekarze, nauczyciele czy urzędnicy, którzy odmawiali współpracy.

W ostatnich miesiącach aresztowani są już ci, którzy popełniają takie "wykroczenia" jak mówienie po ukraińsku lub bycie młodym mężczyzną na okupowanych terenach. Areszt i gehenna czekały też osoby, które miały niebiesko-żółte wstążeczki, albo ktoś doniósł, że mają w rodzinie żołnierzy służących na froncie. Rosjanie wszystko przeprowadzili metodycznie.

I ten proceder trwa do dziś. Nie istnieją dla więźniów żadne konwencje, nie ma żadnych zasad, a jak pisze AP, więźniowie są w Rosji "niewidzialni". Oficjalnie nie istnieją i nikt nie wie nic o ich losie. Prawda jest jednak taka, że są przenoszeni z miejsca na miejsce, by nie dało się ich zlokalizować. A także, by łatwiej było zacierać ślady zbrodni wojennych.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Zbrodnie wojenne Rosjan na ludności ukraińskiej

Bo każdy więzień poddawany jest odpowiedniej "obróbce" przez rosyjskich katów. I tu znów wracają obrazy z czasów nazistowskich i bolszewickich zbrodni. Przesłuchania, tortury (jak bicie, kopanie, przypalanie, duszenie, łamanie kości czaszki czy żeber, rażenie prądem i inne), niewolnicza praca i koszmarne warunki bytowania. Więźniowie niemal nie jedzą, co widać po każdej wymianie między obiema stronami.

Wracający z niewoli Ukraińcy są wychudzeni i wyglądają tak, jakby opuścili obóz koncentracyjny. I to w zasadzie prawda, bo każde więzienie i każdy rosyjski obóz dla więźniów to miejsce, które bardziej przypomina Auschwitz czy jeden z Gułagów, niż cokolwiek innego. Jeńcy są katowani, mordowani bez powodu, wyniszczani fizycznie oraz psychicznie.

"Nie przetrzymujemy takich więźniów, to kłamstwo" - oświadczają Rosjanie.

Konwencje genewskie, które zabraniają arbitralnego zatrzymywania i przymusowej deportacji ludności cywilnej, to dla Rosjan coś abstrakcyjnego. Te same konwencje zakazują tortur, stanowią o tym, że zatrzymani muszą mieć możliwość komunikowania się z bliskimi. Muszą też znać kierowane pod swoim adresem zarzuty, mieć prawo do obrony. To fikcja.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Szacuje się, że około 4000 więźniów cywilnych przetrzymywanych jest na okupowanych terenach, a drugie tyle na terenach przygranicznych. Innych deportowano w głąb Rosji, na co zgodził się ostatnio Władimir Putin. Tak samo jak na to, by zakładać kolejne obozy i kolonie karne dla jeńców. Sprawę dobrze znają agendy ONZ czy Czerwonego Krzyża, ale wobec Moskwy są bezradne.

Wszyscy, którzy "stawiają opór specjalnej operacji wojskowej", są zagrożeni. Rosjanie używają więźniów do niewolniczej pracy przy budowaniu okopów i umocnień, a potem robią z nimi w zasadzie to, na co mają ochotę. Ile jeszcze potrwa taki stan rzeczy? Zapewne tak długo, aż Rosja nie przegra wojny, a jeńców nie uda się oswobodzić.

Cały raport można przeczytać na stronach Associated Press.

Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Kosmiczna kwota. Tyle Rafael Nadal zarobił na kortach
Mają polskie korzenie. Będą kanonizowani. Papież podjął decyzję
Basen w Wielkopolsce zamknięty do odwołania. Wykryto groźną bakterię
Tajemnicze symbole na drzewach w Skandynawii. Kryją mroczną przeszłość
Rosjanie pokazali cel ataku jądrowego w Polsce. Gen. Polko: Sieją strach
Polacy jadą za granicę. Sprawdzamy, gdzie w tym roku można taniej polecieć
Kłopoty byłego reprezentanta Polski. Został zatrzymany przez CBA
Patent na zamrożone szyby w aucie. Zapomnij o skrobaniu
Nie żyje Jaromir Netzel. Był znanym adwokatem i prezesem PZU
Ten trik pozwoli ci zaoszczędzić pieniądze. Wystarczy śrubokręt
Medytowali ze zwłokami, by zyskać supermoce. Policja odkryła 12 ciał
TVN odwoła się od kary KRRiT. "To godzi w wolność słowa"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić