Human Rights Foundation (HRF), amerykańska organizacja non-profit, w ciągu ostatniego roku rozprowadziła dziesiątki nośników USB i kart SD na terenie Korei Północnej. W rozmowie z NK News organizacja przekazała, że rozesłała ponad 2 tys. nośników w ramach programu "Flashdrives for Freedom".
Tysiące materiałów
Oprócz filmów i seriali niektóre pliki na dyskach zawierały "treści edukacyjne" na temat Korei Północnej oraz raportów ONZ dotyczących praw człowieka. Seongmin Lee, który jest liderem programu, oszacował, że jeden z takich nośników może dotrzeć nawet do 10 osób.
Przekłada się to na rozpowszechnianie zewnętrznych informacji wśród 20 tys. mieszkańców Korei Północnej tylko w tym roku – stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Lee, taki wynik jest ogromnym sukcesem. Materiały na tegorocznych dyskach obejmują hollywoodzkie filmy, takie jak "Top Gun" czy "Titanic", a także południowokoreańskie seriale m.in. "Crash Landing on You" czy "Descendants of the Sun".
Lee nie określił, w jaki sposób HRF rozpowszechnił dyski USB w kraju. Twierdzi, że od 2016 roku grupa wysłała do Korei Północnej około 130 tys. nośników pamięci. W Korei Północnej rozpowszechnianie czy też przeglądanie materiałów zza granicy jest karane śmiercią. 6 grudnia światowe media obiegła wiadomość o rozstrzelaniu dwóch nastolatków, którzy sprzedawali południowokoreańskie seriale i filmy.
Chłopcy w wieku 16 i 17 lat zostali rozstrzelani na lotnisku miasta Hyesan, które leży przy granicy z Chinami. Do zdarzenia doszło w październiku, ale informacje na ten temat dopiero teraz ujrzały światło dzienne. Wraz z dwoma nastolatkami oskarżonymi o rozpowszechnianie nielegalnych materiałów, zginął chłopak oskarżony o morderstwo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.