Tragedia miała miejsce we wsi Staw Noakowski Kolonia niedaleko Zamościa. W piątek 29 lipca ok. godz. 3 w nocy funkcjonariusze odebrali dramatyczne wezwanie. Dyżurny usłyszał, że do rzeki Wieprz wpadł mężczyzna. Na miejsce natychmiast wysłano służby.
Uczestniczący w działaniach policjanci i strażacy, penetrując brzeg rzeki, odnaleźli w wodzie mężczyznę, którego zatrzymał wystający z wody konar drzewa. Niestety, było już za późno, 42-latek nie dawał oznak życia. Lekarz stwierdził jego zgon – poinformowała Katarzyna Szewczuk z lubelskiej policji.
Łowili ryby i pili alkohol. 42-latek wpadł do rzeki
Pochodzący gminy Nielisz w powiecie zamojskim mężczyzna utonął w rzece. Policjanci zajęli się wyjaśnianiem okoliczności śmiertelnego wypadku.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, 42-latek z gminy Nielisz razem z 46-latkiem wieczorem poszli nad Wieprz. Podczas biwakowania wędkowali i spożywali alkohol. Pod koniec pobytu, kiedy planowali już wracać do domu, 42-latek stanął nad brzegiem. W pewnym momencie zachwiał się i wpadł do rzeki. Jego kolega pośpiesznie wskoczył za nim, aby go ratować. Nie zdołał jednak utrzymać mężczyzny z powodu silnego nurtu rzeki – opisuje oficer.
Czytaj także: 44-latek przygnieciony maszyną w ostrołęckim zakładzie. Prokuratura ujawnia makabryczne szczegóły
Tragedia na Lubelszczyźnie. Policjanci apelują
Na miejscu tragedii śledztwo wszczęli funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora. Dochodzenie ma wyjaśnić dokładne okoliczności i przyczynę śmierci 42-latka.
Pamiętamy! Alkohol i woda to złe połączenie! Apelujemy o ostrożność i zachowanie bezpieczeństwa nad wodą nie tylko podczas kąpieli, ale również podczas pobytu i wypoczynku w rejonie zbiorników wodnych – apeluje policjantka.
Obejrzyj także: Zwłoki mężczyzny w zalewie w Kamiennej Górze
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.