Do tragedii doszło podczas Maratonu Ślężańskiego rozgrywanego pod Wrocławiem, w miejscowości Sobótka. W trakcie biegu jeden z uczestników, 73-letni mężczyzna poczuł się źle i osunął się na ziemię. Stało się to na ostatnich kilkuset metrach przed metą.
Czytaj także: Pan Stefan zadzwonił do rodziny, że już wraca, ale nigdy nie dotarł. Makabryczne odkrycie w lesie
Tragedia na półmaratonie. Nie żyje 73-latek
Jak informują organizatorzy, do mężczyzny natychmiast podbiegli ratownicy medyczni, którzy rozpoczęli walkę o jego życie. Przez długi czas próbowali reanimować 73-latka, ale niestety ich działania nie przynosiły skutku. Lekarze stwierdzili zgon mężczyzny.
- 73-letni biegacz biegł razem z córką, która była z nim do końca. Do mety brakowało im kilkaset metrów… - piszą organizatorzy zawodów.
Czytaj także: Zjadł kebaba. Grozi mu do 10 lat więzienia
Kondolencje rodzinie zmarłego
Dyrektor biegu Wojciech Kacperski oraz dyrektor honorowy Antoni Stankiewicz za pośrednictwem mediów społecznościowych złożyli kondolencje rodzinie zmarłego, a w szczególności córce, która do ostatnich chwil była obok 73-letniego ojca. W tej chwili nie ma informacji o przyczynach śmierci mężczyzny.
Półmaraton Ślężański rozpoczął się w sobotę, 2 października. W tym roku wystartowało w nim ponad 1300 osób. Miał on odbyć się wiosną, lecz ze względu na sytuację pandemiczną, został przełożony. Biegacze mieli do pokonania ponad 21 kilometrów ze startem i metą w Sobótce, trasą prowadzącą asfaltowymi drogami wokół Masywu Ślęży.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.