Jak przypomina Polska Agencja Prasowa, tragicznym wypadku, do którego doszło w piątek po godzinie 23, uczestniczyło 21 pojazdów, w tym trzy ciężarowe. Życie straciło czworo dzieci w wieku od 7 do 12 lat, a piętnaście osób zostało rannych.
We wtorek służby, w tym policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim, strażacy, a także przedstawiciele zarządcy drogi i firmy prowadzącej przebudowę, przeprowadzili kontrolę infrastruktury drogowej i oznakowania miejsca wypadku.
Jak poinformował oficer prasowy pruszczańskiej policji, Karol Kościuk, komisja nie stwierdziła, by oznakowanie czy infrastruktura przyczyniły się do zdarzenia. W wyniku podjętych działań uzgodniono jednak wprowadzenie dodatkowego oznakowania, które ma zwiększyć bezpieczeństwo na tym odcinku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura mówi o standardowej procedurze
Policja podkreśla, że spotkania zespołów badających przyczyny wypadków drogowych to standardowa procedura uruchamiana w przypadku zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym. W skład takich zespołów wchodzą m.in. funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego oraz przedstawiciele zarządcy drogi. Specjaliści wspólnie oceniają, czy czynniki takie jak oznakowanie lub infrastruktura mogły mieć wpływ na wypadek.
W piątkowej katastrofie zginęło czworo dzieci: 7-letni Nikodem, 10-letni Mikołaj, którzy byli kolegami, oraz rodzeństwo – 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek. Rodziny ofiar, za pośrednictwem policji, zwróciły się do mediów z prośbą o niefilmowanie i niefotografowanie ceremonii pogrzebowych dzieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.