Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Tragedia na zboczu Mount Everest. Nie żyje rosyjski wspinacz

Nepalscy urzędnicy poinformowali o tragicznym incydencie na zboczu Mount Everestu. Nie żyje rosyjski himalaista Paweł Kostrikin. Wspinacz miał 55 lat. To pierwsza śmierć obcokrajowca w Nepalu w tym sezonie wspinaczkowym.

Tragedia na zboczu Mount Everest. Nie żyje rosyjski wspinacz
Rosyjski himalaista zmarł w obozie na Mount Everest (zdj. ilustracyjne) (Getty Images)

Paweł Kostrykin zmarł w pierwszym obozie, położonym na wysokości ok. 5360 metrów. O sprawie poinformował przedstawiciel nepalskiego Departamentu Turystyki Bhishma Kumar Bhattarai.

Rosyjski wspinacz zachorował w obozie II i zmarł po przeniesieniu do obozu I – przekazał urzędnik, nie podając dalszych szczegółów.

Rosyjski himalaista zachorował. Zmarł w obozie na zboczu Mount Everest

Obóz II na trasie prowadzącej na szczyt Mount Everestu znajduje się na wysokości ok. 6400 metrów. Nepalscy oficjele poinformowali, że ciało himalaisty zostanie przetransportowane helikopterem do stolicy w Katmandu, gdy tylko poprawią się warunki pogodowe.

To nie pierwszy śmiertelny wypadek w Nepalu w ostatnim czasie. W sobotę urzędnicy poinformowali o śmierci indyjskiego himalaisty, który zginął podczas ataku szczytowego na Kanczendzongę, trzecią najwyższą górę na świecie.

Nepal. Władze wydały 316 pozwoleń na wspinaczkę na najwyższą górę na świecie

Mount Everest został pierwszy zdobyty w 1953 roku. Od tego czasu podejmowano wiele prób zdobycia najwyższego szczytu na świecie. W sumie zginęło w nich 311 himalaistów.

Wspinaczka górska jest kluczowym źródłem przychodu Nepalu. W kraju znajduje się 8 z 14 najwyższych gór na świecie. W tym sezonie władze wydały ponad 900 pozwoleń dla himalaistów, a 316 z nich dotyczy Mount Everestu.

Obejrzyj także: Lodowa karuzela. Zaskakujące nagranie z Rosji

Autor: JKM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić