Szczegóły sprawy przedstawił portal se.pl. Opuszczony hotel Panorama leżący niedaleko Jeziora Zegrzyńskiego od lat jest zmorą okolicznych mieszkańców. Zdewastowany budynek z powybijanymi szybami to częste miejsce podejrzanych spotkań i awantur. Niestety tym razem odwiedzenie go zakończyło się dla jednej z osób tragicznie.
Bardzo często musiałam dzwonić na policje, nocami były wrzaski i dźwięk rozbijanych butelek. Tam w końcu musiała zdarzyć się tragedia - powiedziała portalowi se.pl mieszkanka okolic Hotelu Panorama.
W nocy z 10 na 11 sierpnia w opuszczonym budynku dokonano wstrząsającego odkrycia. Przypadkowi przechodnie odkryli tam ciało 21-letniego Piotra P. Ten zginął w gmachu hotelu w niewyjaśnionych okolicznościach. Znajoma zmarłego przyznała, że widziała go jeszcze trzy dni przed jego śmiercią. Mężczyzna miał wtedy pożyczać pieniądze od innych, gdyż miał kłopoty. "Panorama" była jego miejscem spotkań ze znajomymi.
Piotra widziałam jeszcze w sobotę, trzy dni przed jego śmiercią. Pożyczał wtedy pieniądze, wiedziałam, że ma dużo problemów. Zawsze był rozedrgany i raczej trzymał się z boku. Chodził do "Panoramy" spotykać się ze znajomymi - powiedziała portalowi se.pl o 21-latku jego znajoma.
Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci 21-latka. W tym momencie prowadzone jest postępowanie z art. 155 kodeksu karnego (nieumyślne spowodowanie śmierci), jednak może ulec to zmianie. Pod uwagę brany jest również scenariusz morderstwa. Jak dotąd nikt nie został zatrzymany. Wiadomo, że w ostatnich tygodniach życia Piotr P. porzucił pracę w restauracji sushi na rzecz innego zajęcia. Mógł również używać narkotyków.
Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest obecnie z art. 155 kodeksu karnego (nieumyślne spowodowanie śmierci), chociaż może się to zmienić - poinformował "Gazetę Powiatową" Ireneusz Ważny.