Ryan i Becky Kekula cierpią na bezdech senny. Taką samą dolegliwość krótko po narodzinach zdiagnozowano u ich syna – pół roku po narodzinach Jackson został przyniesiony do szpitala, aby lekarze mogli go ponownie zbadać.
Dziecko zmarło z winy lekarzy. Odszkodowanie dla rodziców
Jak informuje New York Post, w trakcie rutynowej wizyty lekarze mieli upewnić się, czy podróżowanie fotelikiem – i ucinanie sobie w trakcie drzemki – jest dla Jacksona bezpieczne. Personel szpitala zdecydował, że rodzice na czas testów muszą pozostawić chłopca pod ich opieką.
Przeczytaj także: Pytanie o "sprawy nieczyste". Rodzic 9-latka oburzony
Ryan i Becky Kekula bez wahania powierzyli dziecko personelowi Bostońskiego Szpitala Dziecięcego. Jednak zaledwie godzinę po umieszczeniu Jacksona na siedzeniu chłopiec doznał zatrzymania akcji serca i urazu mózgu. Była to konsekwencja pozbawienia malucha tlenu na zbyt długi czas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreśla amerykański dziennik "The Boston Globe", w wyniku śledztwa okazało się, że dziecko zmarło w konsekwencji zaniedbania lekarzy. Personel szpitala skupił się na obsłudze szpitalnego sprzętu, zaniedbując monitorowanie stanu półrocznego malucha.
Przeczytaj także: Włocławek: 6-latka nagle zniknęła z przedszkola. Personel dowiedział się o tym dopiero od matki
Becky Kekula przyznała, że nadal czuje wyrzuty sumienia i zastanawia się, czy mogła zapobiec tragedii. Podkreśliła, że razem z mężem darzyli lekarzy ogromnym zaufaniem i nie przyszłoby im do głowy kwestionować ich kompetencji zawodowych.
Oczywiście patrząc wstecz, wolałabym po prostu zaprotestować: "Czy możemy iść do domu? Zrobić to innym razem?". Ale nadal pragnęłam zaufać temu procesowi – wspomniała Becky Kekula ("The Boston Globe").
Przeczytaj także: Wściekł się, bo piłka 6-latki wpadła na jego podwórko. Otworzył ogień
Po tragedii Ryan i Becky Kekula skontaktowali się z adwokatem. Jednak zanim jeszcze para zdążyła złożyć pozew sądowy, Bostoński Szpital Dziecięcy zdążył wyrazić zgodę na wypłatę zrozpaczonym rodzicom odszkodowania w wysokości 15 milionów dolarów. Rzecznik placówki medycznej złożył także parze wyrazy współczucia.
Składamy najszczersze kondolencje i przepraszamy rodzinę za stratę syna – zapewniał rzecznik szpitala w wywiadzie dla WBZ-TV.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.