We wtorek 7-letnia dziewczynka została zaatakowana i zagryziona przez psy. Do tragicznego zdarzenia doszło w Barczewie pod Olsztynem.
Informacje te podał reporter RMF FM, który dowiedział się, że na posesji, gdzie przebywała siedmiolatka, prowadzona była hodowla psów - buldogów francuskich i dogów niemieckich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, ustalili, że były tam dwie hodowle psów, których właścicielem jest jedna osoba. Wstępnie można powiedzieć, że dziewczynka dostała się do miejsca, gdzie były psy i została ugryziona tak, że zmarła - powiedział portalowi TVN24 młodszy aspirant Jacek Wilczewski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
7-latka została zagryziona przez psy
Dziewczynka nie mieszkała na tej posesji. Według mediów przyjechała tam w odwiedziny. Była pod opieką koleżanki swojej mamy.
Na miejscu pracuje policja pod nadzorem prokuratora. Postępowanie w sprawie będzie prowadzić Prokuratura Rejonowa Olsztyn - Północ.