"Chrzest Pański" to popularny w kościele prawosławnym obrzęd. Polega on na kąpieli w lodowej przerębli, najczęściej wykutej w rzece. Według tamtejszych wierzeń, taka kąpiel ma gwarantować obmycie z grzechów.
Jak się jednak okazało, dla jednej z kobiet była to ostatnia kąpiel w życiu. Podczas takowego obrządku, sprawowanego w rosyjskim obwodzie leningradzkim, doszło bowiem do ogromnej tragedii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas sprawowania obrzędu "Chrztu Pańskiego, do wykutej na rzece Oriedeż przerębli wskoczyła 40-letnia Rosjanka. Jak wynika z zamieszczonego w sieci nagrania, tuż przed skokiem wykonała ona znak krzyża, a następnie postanowiła zanurzyć się w wodzie.
Fatalny w skutkach skok. Kobiety nie udało się uratować
Niestety, skok został wykonany tak niefortunnie, że kobieta wpadła pod lód. Co więcej, nurt rzeki Oriedeż był tak silny, że kobieta została porwana przez wodę. Choć zaledwie po kilku sekundach na pomoc rzucili się stojący nieopodal mężczyźni, to na skuteczną reakcję było już za późno.
Jak się okazuje, przerębel, do której wskoczyła 40-latka, nie była odpowiednio zabezpieczona. Uwagę zwraca także fakt, że nieopodal znajdowało się miejsce przeznaczone do "Chrztu Pańskiego", które było nadzorowane przez policję oraz pogotowie. Nikt nie wie jednak, dlaczego kobieta zdecydowała się skorzystać z niezabezpieczonej przerębli.
Czytaj także: Ujawnił, jak wyglądają tortury w Rosji. Nie żyje
Tragicznemu w skutkach wypadkowi przyglądały się dzieci tragicznie zmarłej Rosjanki. Wiele wskazuje także na to, że ciała kobiety nie uda się odnaleźć. Do akcji szybko wkroczyli bowiem nurkowie, ale w tak trudnych warunkach akcja poszukiwawcza zakończyła się niepowodzeniem.