Do wypadku doszło w sobotę 1 kwietnia około godziny 11 w miejscowości Karwodza koło Tuchowa (woj. małopolskie). Właściciel posesji poprosił znajomego o pomoc przy wycince drzew za domem.
Jeden z nich wycinał drzewa piłą łańcuchową, drugi odciągał podcięte drzewa liną, aby te upadały w żądanym kierunku. Niestety upadające drzewo spadło na 41-latka. Po otrzymaniu zgłoszenia o wypadku na miejsce zostały zadysponowane liczne siły ratowników.
Jako pierwsi przybyli strażacy ochotnicy. Na miejscu wypadku lądował także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przez kilkadziesiąt minut prowadzona była resuscytacja krążeniowo-oddechowa, mężczyzny jednak nie udało się uratować. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń i doszło u niego do zatrzymania akcji serca - relacjonuje policja.
Do podobnej tragedii kilka dni temu doszło w Rząśni (pow. pajęczański). 67-letni mężczyzna został przyciśnięty do drzewa przez samochód ciężarowy. Zdarzenie miało miejsce podczas prowadzonej wycinki drzew. Mimo przeprowadzonej reanimacji nie udało się uratować życia poszkodowanego.
Wiosenny okres to czas porządkowania posesji i ogrodów po zimie. Używane maszyny i urządzenia mechaniczne, mogą spowodować obrażenia. Wykonując wiosenne prace należy zwrócić uwagę na własne bezpieczeństwo, a także osób będących w pobliżu, by nie doszło do takich tragedii - apeluje policja.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.