To był prawdopodobnie potwornie nieszczęśliwy wypadek. W miniony piątek policjanci z KMP w Rzeszowie otrzymali wstrząsające zgłoszenie. W jednym z domów w niewielkiej wsi Lubenia zmarła 15-letnia dziewczynka.
15-latka zadławiła się cukierkiem
Jak ustaliły na miejscu służby, nastolatka zadławiła się cukierkiem. W pobliżu nie było akurat nikogo, kto mógłby udzielić jej pomocy. Dziewczynkę znaleźli rodzice, jednak było już za późno. 15-latka nie żyła.
Na miejscu policjanci nie stwierdzili działań osób trzecich - poinformował nadkomisarz Adam Szeląg z KMP w Rzeszowie, cytowany przez portal "Echo dnia".
Jak reagować?
Co zrobić, by uniknąć takiej tragedii? Zadławienie może spotkać każdego z nas w najbardziej nieoczekiwanym momencie, np. w wyniku łapczywego spożywania pokarmów. Warto znać kilka prostych zasad, które mogą uratować komuś życie.
Zakrztuszenie się np. kawałkiem jedzenia może z początku wyglądać niewinnie, lecz jeśli ciało obce na dobre ugrzęźnie w drogach oddechowych, może to prowadzić do zagrażającego życiu zadławienia, a nawet uduszenia. W takich przypadkach należy działać błyskawicznie.
W pierwszej kolejności należy upewnić się, że krztusząca lub dławiąca się osoba nie ma w jamie ustnej żadnych ciał obcych, lub luźnej protezy zębowej. Następnie należy stanąć z tyłu tej osoby, podeprzeć jedną ręką jej klatkę piersiową i silnie nachylić ratowanego do przodu. Nadgarstkiem drugiej ręki należy wykonać kilka silnych uderzeń pomiędzy jego łopatkami, by ciało obce wydostało się z dróg oddechowych.
Jeśli ten zabieg nie pomoże, trzeba jak najszybciej zastosować tzw. rękoczyn Heimlicha. W tym celu należy objąć dławiącą się osobę obiema rękami od tyłu w pasie i splecionymi dłońmi ucisnąć okolice przepony. Dłonie trzeba silnie pociągnąć od wewnątrz i ku górze, by ciało obce mogło wydostać się na zewnątrz.
W razie gdyby to działanie również nie przyniosło skutku, trzeba jak najszybciej wezwać pogotowie.