Jak poinformowała prokuratura w Moskwie, w niedzielę 25 sierpnia rano pod oknami budynku mieszkalnego przy ulicy Krasnokazarmennaja znaleziono ciała kobiety i dziecka, którzy odnieśli poważne obrażenia po upadku z dużej wysokości.
Komunikat w tej sprawie pojawił się na kanale telegramowym prokuratury. Wszystko wydarzyło się to w elitarnym kompleksie mieszkaniowym Lefortowo Park.
Czytaj także: Rosja ma kłopot. Brytyjski wywiad donosi o brakach
Według pierwszych informacji mężczyzna wypchnął kobietę i dziecko przez okno, a następnie zaczął wyrzucać rzeczy z mieszkania. Na miejsce przybyli przedstawiciele służb bezpieczeństwa i służb ratunkowych, a plac został otoczony kordonem moskiewskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak poinformowała prokuratura w Moskwie, sprawcą zabójstwa okazał się 39-letni Rosjanin. Został zatrzymany. Jak podała prokuratura, zginęła 36-letnia kobieta i jej synek, urodzony w 2023 roku. Zatrzymanemu mężczyźnie udzielono pomocy medycznej.
Według doniesień mediów zatrzymany nazywa się Aleksander Lipatow. Do wiosny 2024 roku pracował w Banku Centralnym Federacji Rosyjskiej. Potem odszedł z pracy i od tego momentu był bezrobotny.
Dramat w Moskwie. Rosjanin był pod wpływem narkotyków?
Według niektórych mediów, podczas dramatycznego zdarzenia Aleksander Lipatow i jego żona byli "pod wpływem silnych substancji".
Ta informacja nie została potwierdzona przez policję ani prokuraturę. Po aresztowaniu Lipatow został zabrany na oddział toksykologii Sklifosowskiego Instytutu Badawczego Medycyny Ratunkowej. Wszczęto sprawę karną. Obecnie prowadzone jest śledztwo w sprawie morderstwa dwóch osób.