Do tragedii doszło w St. Lucy’s School na przedmieściach Sydney. Do tej placówki trafiają uczniowie ze szkół podstawowych oraz średnich, którzy zmagają się z autyzmem, upośledzeniami sensorycznymi oraz niepełnosprawnością intelektualną od lekkiej do ciężkiej.
Dziecko przygniecione przez windę
1 listopada około godziny 14:00 do szkoły wezwano służby ratunkowe. Okazało się, że jeden z uczniów został przygnieciony przez windę dla niepełnosprawnych.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, znaleźli chłopca uwięzionego pod windą. 10-latek zginął na miejscu. Szkołę częściowo zamknięto, a około 230 uczniów poproszono o pozostanie w klasach do czasu, aż służby ratunkowe skończą wykonywanie niezbędnych czynności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Rzecznik policji Nowej Południowej Walii powiedział, że był to odosobniony incydent. Inni uczniowie oraz pracownicy placówki nie mają się czego obawiać. Dyrekcja szkoły ogłosiła, że chwilowo nie będą się odbywać żadne lekcje.
Szkoła św. Łucji z wielkim smutkiem potwierdza tragiczną śmierć jednego z naszych uczniów dzisiejszego popołudnia. Współpracujemy z policją śledczą i nie możemy dzisiaj wydać żadnych dalszych oświadczeń. Prosimy o poszanowanie prywatności i przestrzeni osobistej naszego personelu i rodzin — przekazał dyrektor szkoły David Raphael.
Nie wiadomo, jak dokładnie doszło do tragedii. Śmierć 10-latka jest jednak traktowana jak wypadek i wykluczono już udział osób trzecich. Ciało chłopca zostało zabrane do placówki medycyny sądowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.