Do wypadku doszło w piątek na słynnej autostradzie Highway 1. Jest znana z ostrych zakrętów i stromych nadmorskich klifów. Biegnie wzdłuż wybrzeża Pacyfiku. Jest najdłuższą trasą stanową w Kalifornii i drugą najdłuższą w całym kraju.
Na tej niebezpiecznej trasie zginęło troje amerykańskich żołnierzy. Według "Daily Mail" to 36-letnia Brylyn Aroma z Kansas, 29-letni Mohammad Noory i 28-letnia Angelica Gacho, oboje ostatnio mieszkający w San Francisco. Wszyscy jechali niewielkim, dwudrzwiowym autem, które po wypadku dryfowało w wodzie.
Zdjęcia wraku publikowały amerykańskie media. Ratownikom od razu udało wydobyć się dwa ciała. Trzecią ofiarę znaleziono w aucie dopiero w sobotę. Wcześniej przerwano akcję ze względu na ciężkie warunki pogodowe. By odnaleźć ofiary wypadku, władze zatrzymały ruch na autostradzie i podjęły akcję ratunkową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To była ciężka akcja. Teren był stromy. Samochód był częściowo zanurzony, więc nasi ratownicy musieli stawić czoła falom - cytuje nypost.com jednego z członków grupy poszukiwawczej.
Zginęli amerykańscy żołnierze. Kim były ofiary?
Według doniesień stacji NBC Bay Area za kierownicą samochodu najprawdopodobniej siedział Noory, który w chwili wypadku pracował jako kierowca Ubera. Wiadomo, że mężczyzna pochodził z Afganistanu. Teraz jego przyjaciele chcą zebrać pieniądze dla jego rodziny. W swoim rodzimym kraju był tłumaczem armii amerykańskiej. W 2021 roku zdobył wizę i przyjechał do USA.
Czytaj więcej: "Biblijna plaga" w USA. Ludzie uciekali z plaży
Jak podaje "Daily Mail", Angelica Gacho była specjalistką ds. komunikacji w armii. W kwietniu zaręczyła się ze swoim narzeczonym. Brylyn Aroma była santariuszką i stacjonowała w Fort Riley w Kansas. W marcu 2023 r. Pierwszy 63. Pułku Pancernego przyznał jej tytuł "Smoka tygodnia".
Wspomniana autostrada jest niezwykle niebezpieczna. W przeszłości również dochodziło tam do wypadku - nawet celowych. - Rzadko się zdarza, by ktoś przeżył wypadek w tym miejscu. Zawsze tam jeździmy, gdy samochody spadają z klifu i ludzie raczej nie przeżywają. Jeśli już, to byłby absolutny cud - cytuje portal "USA Today" członków grupy poszukiwawczej z Kalifornii.