Do tragicznego wypadku doszło 19 grudnia. 60-latka jadąca przez Makowiska wjechała do rowu i poszła poprosić kogoś o pomoc. Zaczepiła 26-latka oraz dwie kobiety w wieku 23 i 48 lat. Kiedy szli razem chodnikiem, uderzył w nich opel.
Tragiczny wypadek
Oplem kierowała 19-latka, która straciła panowanie nad kierownicą. Siła uderzenia była ogromna.
60-letnia kobieta poniosła śmierć na miejscu. 26-letni mężczyzna i 23-letnia kobieta w stanie ciężkim zostali przewiezieni do szpitala. 48-latka odniosła obrażenia, które jednak nie zagrażały jej życiu.
26-latek zmarł kilka dni po przewiezieniu do szpitala w Bełchatowie. Jak się okazało Piotr Krycha, był strażakiem. Jego koledzy zamieścili na Facebooku wzruszające pożegnanie.
To ogromna tragedia, której nie jesteśmy w stanie zrozumieć i z którą nigdy się nie pogodzimy (...) Ś.P. Piotrek był człowiekiem wesołym, zawsze uśmiechniętym, służącym swoją pomocą każdemu z Nas. Był uparty i wytrwały, nie poddawał się nigdy, nie zakładał niepowodzenia. Zawsze mogliśmy na niego liczyć – czytamy na profilu OSP KSRG w Makowiskach.
Czytaj także: Śląskie. Tragedia na budowie. Nie żyje 18-latek
Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności wypadku. 19-latka jadąca oplem była trzeźwa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.