Do tragicznego odkrycia doszło w niedzielne popołudnie w miejscowości Lubień. W korycie rzeki znaleziono zwłoki starszego mężczyzny. Okazało się, że zginął właśnie wieloletni i zasłużony druh Tadeusz Burtan. Do jego śmierci miało dojść na skutek nieszczęśliwego wypadku, kiedy idąc nad potokiem Lubieńka, poślizgnął się i stoczył ze skarpy,po czym zachłysną wodą.
Według opinii lekarza i wywiadu z rodziną wynika, że ten pan nie miał żadnych wrogów. Znajdował się w miejscu, w którym często chodził i wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek. Prokurator odstąpi od dalszych czynności służbowych i ciało zostało przekazane rodzinie - poinformował rzecznik prasowy KPP, Dawid Wietrzyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W środę 25 stycznia odbył się pogrzeb mężczyzny. Wieloletni strażak był pożegnany z prawdziwymi honorami. Jak podkreśla dziennik "Fakt", na pogrzebie byli druhowie z OSP Lubień, ale też z innych, ościennych jednostek, nie zabrakło orkiestry dętej OSP Tenczyn. Specjalnie na ostatnie pożegnanie 61-latka wystawiono poczty sztandarowe.
Czytaj także: Awantura na Okęciu. To zrobili w samolocie. Doigrali się
Dziękujemy ci za wszystkie lata wspólnej służby, za godziny spędzone w akcji, na ćwiczeniach, na zawodach sportowo-pożarniczych oraz przy różnego rodzaju pracach w remizie. Śmiało mogę powiedzieć, ze w twoim przypadku remiza strażacka to był twój drugi dom. Z wielkim honorem żegnamy cię, wystawione są poczty sztandarowe jednostek. Wielokrotnie niosłeś na przodzie sztandar naszej jednostki OSP Lubień i wiesz, że sztandar wystawia się tylko w wyjątkowych i ważnych okolicznościach. Za to wszystko jeszcze raz serdecznie ci dziękujemy - żegnał strażaka druh Krzysztof Łabuz z OSP Lubień, cytowany przez "Gazetę Krakowską".
Zasłużony strażak dla regionu
Burtan był w przeszłości odznaczony Złotym Medalem Za Zasługi dla Pożarnictwa. Do jednostki wstąpił gdy miał 18 lat. Burtan był też sztandarowym jednostki. Tę funkcję sprawował 12 lat, od obchodów stulecia OSP Lubień w 2010 roku.