Funkcjonariusze będą teraz ustalać, jakie były przyczyny śmierci mężczyzny. Policjanci znają już tożsamość 26-latka. Jak podaje portal trojmiasto.pl, jego rzeczy były zostawione na brzegu.
Policja została zawiadomiona o tragicznym zdarzeniu w niedzielę rano. Osoba kontaktująca się z funkcjonariuszami podawała, że ciało dryfuje przy brzegu. Gdy mundurowi pojawili się na miejscu, zwłoki 26-latka znajdowały się już na plaży.
Dzisiaj, około godziny ósmej, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Gdyni otrzymał zgłoszenie o tym, że zwłoki mężczyzny znajdują się w okolicy plaży w Gdyni - mówiła w rozmowie z serwisem trojmiasto.pl mł. asp. Jolanta Grunert z gdyńskiej policji.
Zobacz także: Koronawirus. Były szef NZ Andrzej Sośnierz o błędach w walce z epidemią. "Tylko się broniliśmy"
Czytaj także:
- Dzieci trzęsą się ze strachu. Łapanka w Korei Północnej
- Ślub Kata Warszawy. Martwy pan młody i kondukt weselny na… Powązki
Tragedia w Gdyni. Co ustalili już policjanci?
Mł. asp. Jolanta Grunert podała również, że wstępnie funkcjonariusze wykluczyli udział osób trzecich.
Trwają działania policji pod nadzorem prokuratury. Obecnie próbują oni ustalić świadków tragicznego zdarzenia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.