Komisarz Renata Pawłowicz zmarła w wieku 54 lat. Poznańscy policjanci przyjęli wiadomość o jej śmierci z ogromnym smutkiem. Podkreślają, że była cenioną i lubianą policjantką.
Sam jej fakt awansu na taką funkcję pokazuje, że doceniano jej służbę i zaangażowanie – powiedziała rzecznik policji Iwona Liszczyńska.
Podejrzewano u niej koronawirusa. Policjantka z Poznania nie żyje
Według informacji portalu Epoznan.pl, Renata Pawłowicz miała mieć wielokrotny kontakt z zakażonymi koronawirusem na komisariacie Poznań Północ. Komendant policji miał jednak nie zezwolić jej udać się na kwarantannę. Musiałby wówczas zrezygnować ze swojego urlopu.
To, co się dzieje na tym komisariacie od kilku dobrych lat, przechodzi ludzkie pojęcie – napisał anonimowy policjant, cytowany przez Epoznan.pl.
Poznańska policja stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Wskazuje również, że żaden z trzech testów na koronawirusa nie potwierdził u Pawłowicz COVID-19.
Według rzeczniczki Iwony Liszczyńskiej, 14 października policjantka stawiła się w pracy w kiepskim stanie. Została wysłana do domu, by zadbała o swoje zdrowie. Dzień później miała poinformować komendę o tym, że stoi w kolejce do zrobienia testu na koronawirusa.
Wynik testu, który przyszedł w niedzielę, okazał się negatywny. Tego samego dnia Renata Pawłowicz trafiła jednak do szpitala. Zmarła we wtorek późnym wieczorem.
Zapewniam, że przełożeni dołożyli wszelkich starań, by zapewnić komendant najlepszą opiekę medyczną – dodaje Liszczyńska.
Czytaj także: Nie żyje komendant policji. Miał 44 lata
Koronawirus w poznańskiej policji
Obecnie w izolacji znajduje się 8 pracowników Komisariatu Poznań Północ, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem. Kolejne 13 osób jest na kwarantannie. Policja informuje, że doniesienia o nieprawidłowościach na komisariacie będą wyjaśniane.
Obejrzyj także: Utknął wózkiem na przejeździe kolejowym. Policjantka miała kilka sekund na ratunek
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.