Do tragedii doszło na drodze wojewódzkiej nr 434 w województwie wielkopolskim. W okolicach miejscowości Czmoń samochód osobowy zderzył się z innym autem i ciężarówką, po czym stanął w płomieniach. Jak poinformowała policja, kierowca pojazdu uciekał przed policją.
Tragiczny finał pościgu. Trzy osoby nie żyją
Jak tłumaczył PAP rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak, do zdarzenia doszło na drodze wiodącej ze Śremu w kierunku Kórnika, tuż przed miejscowością Czmoń.
Policja w rozmowie z PAP potwierdza, że są ofiary śmiertelne, jednak nie podaje ich liczby ze względu na trwające czynności biegłych przy wraku auta. Jak podaje portal naszemiasto.pl, w wyniku wypadku nie żyją trzy osoby, a obrażenia odniosło trzech innych uczestników. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że uciekinierami byli sprawcy napadu rabunkowego na kobietę w Śremie.
Samochód stanął w płomieniach
Jak tłumaczył Polskiej Agencji Prasowej mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, w trakcie policyjnego pościgu w pewnym momencie na łuku drogi samochód ze sprawcami zaczął wyprzedzać kolumnę samochodów, uderzył czołowo w jadący z naprzeciwka peugeot, a następnie odbił się od tego auta i wpadł pod ciągnik siodłowy z naczepą.
W wyniku tego zdarzenia samochód stanął w płomieniach – powiedział.
Jedna osoba jest reanimowana
Dodał, że "policjanci zdołali wyjąć z tego auta jedną osobę; jest ona ciężko ranna, aktualnie reanimowana. Osoba ta to obcokrajowiec, Gruzin". Według niepotwierdzonych przez policję informacji reanimacja nie była skuteczna, mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia.
Ranny w zdarzeniu został kierowca peugeota, natomiast kierowcy tira nic się nie stało. Trasa Kórnik - Śrem wciąż jest zablokowana. Na miejscu pracują służby.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.