Wypadek miał miejsce 1 stycznia 2020 roku na trasie Białystok - Augustów na wysokości Katrynki. Sprawcą wypadku był kierujący Audi Q7, mężczyzna pochodzący z Litwy. Według ustaleń podlaskiej policji, auto na łuku drogi zjechało na przeciwległy pas, gdzie czołowo zderzyło się z Audi A4, a następnie uderzyło w VW Transportera.
W Audi A4 znajdowało się małżeństwo z Korycina. Nie mieli szans. Uderzenie było bardzo silne, strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, aby wyciągnąć parę ze zniszczonego pojazdu. Mieli dwójkę dzieci.
Czytaj także: Tragiczny wypadek na budowie w Rzeszowie. Spadli z 11. piętra. Dzieci zostały bez ojca
Niedawno do sądu trafił niedawno akt oskarżenia, informuje "Gazeta Współczesna". Sprawca to 47-letni Litwin. Za spowodowanie wypadku grozi mu do 8 lat więzienia. Sprawę skomentowała Katarzyna Pietrzycka z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Twierdził, że nie wykonywał żadnego manewru. Nie był też w stanie określić, w jaki sposób znalazł się na przeciwległym pasie ruchu - poinformowała Katarzyna Pietrzycka z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku w rozmowie z "Gazetą Współczesną".