Do zdarzenia doszło w niedzielę 4 października ok. godz. 16:30 w miejscowości Wola (woj. śląskie). Jak podaje "Dziennik Zachodni", kierowca fiata punto nie zachował należytej ostrożności i podczas manewru wyprzedzania potrącił rowerzystę.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo wysiłków ratowników rowerzysty nie udało się uratować. Zginął na miejscu wypadku.
Czytaj także: Tragiczny wypadek. Ciągnik zmiażdżył citroena
Sprawca śmiertelnego wypadku próbował uciekać. Został zatrzymany przez innych kierowców
Sprawca po potrąceniu rowerzysty uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Później próbował uciekać z miejsca zdarzenia. Został jednak zatrzymany przez świadków, którzy później przekazali go w ręce policji.
Wstępne badania wykazały, że kierujący fiatem znajdował się w stanie nietrzeźwości - miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. W toku prowadzonych na miejscu czynności okazało się, że nie posiada on prawa jazdy. 33-latek decyzją prokuratora został zatrzymany. Sprawcy śmiertelnego potrącenia rowerzysty grozi 12 lat pozbawienia wolności - informuje Komenda Powiatowa Policji w Pszczynie.
Zobacz także: Pędził prawie 300 km/h. Dramatyczny wypadek motocyklisty