W środku nocy, przed godziną 2, na prostym odcinku drogi wojewódzkiej nr 450 w Grabowie Wójtostwie (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego wypadku.
Roztrzaskany rower leżał na jezdni, a obok niego ciało 24-letniego mieszkańca powiatu ostrowskiego, który zginął na miejscu. Nikt nie zdążył udzielić mu pomocy, a kiedy służby ratunkowe dotarły na miejsce, było już za późno, by uratować jego życie.
Przeczytaj też: Płacą 6300 zł "na rękę". Szukają ludzi do pracy
Do tragedii doszło w niedzielę, 25 sierpnia, około godziny 1:45 w nocy. Na oświetlonym odcinku drogi kierowca ciemnego samochodu, jadąc w tym samym kierunku co rowerzysta, potrącił go.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamiast zatrzymać się i pomóc ofierze, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, zostawiając rannego na drodze. Policja zatrzymała go kilkadziesiąt minut później.
Zdarzenie miało miejsce w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h.
Jak przekazała "Faktowi" asp. sztabowa Magdalena Hańdziuk z Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie, 24-letni mieszkaniec gminy Grabów nad Prosną, kierując Audi, uderzył w rowerzystę, który poruszał się prawą stroną drogi.
Po zatrzymaniu okazało się, że kierowca miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie czeka na dalsze decyzje.
Policja, pod nadzorem prokuratora, prowadzi śledztwo mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności tego tragicznego wypadku. Ciało rowerzysty zostało zabezpieczone do sekcji, która pomoże wyjaśnić szczegóły jego śmierci.
Przeczytaj też: 8-latek poszedł do WC. Kiedy wyszedł, musiał szukać pomocy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.